Pierwsze zwycięstwo Wigier w I lidze! Zagłębie niespodziewanie poległo w Suwałkach
Wigry Suwałki odniosły pierwsze, historyczne zwycięstwo na zapleczu Ekstraklasy. Do tego pokonały nie byle jakiego rywala, bo głównego faworyta do awansu, Zagłębie Lubin. Wyróżniającą się postacią w zwycięskim zespole był strzelec zwycięskiej bramki, Kamil Mackiewicz.

fot. Artur Szczepański
W rozegranym w Suwałkach meczu piłkarskim czwartej kolejki 1. Ligi Wigry Suwałki pokonały faworyzowane Zagłębie Lubin 2:1. Już pierwsza akcja grających w białych strojach suwalskich Wigier przyniosła im bramkę. Po dośrodkowaniu w pole karne z lewej strony boiska gapiostwo obrony Zagłębia Lubin wykorzystał napastnik Wigier Sebastian Radzio, który z odległości 5 metrów nogą umieścił piłkę w siatce. Po stracie bramki przez gości przez pierwsze 20 minut wyrównana gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Od 20. minuty inicjatywę zaczęli przejmować goście. Ich przewaga z każdą chwilą rosła. Suwalscy piłkarze grali z kontry. Z ich strony najbardziej aktywnym w kontratakach był grający z numerem 11 Karol Mackiewicz. Gra się zaostrzyła czego efektem były żółte kartki pokazane dla Adriana Błąda z Zagłębia oraz Karola Drągowskiego z Wigier.
W 32. minucie fantastycznie uderzył z 18 metrów zawodnik gości Krzysztof Piątek, jednakże kapitalną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy Karol Salik. Mimo coraz większej przewagi Zagłębia,
do przerwy wynik nie uległ zmianie. Efektem przewagi były jedynie rzuty rożne oraz sytuacja z 32. minuty.
Od początku drugiej połowy meczu inicjatywa nadal należała do gości. Przewaga miedziowych rosła z minuty na minutę. Najbardziej aktywnym w tym okresie zawodnikiem gości był Michal Papadopulos, który za swoją agresywność i faul w 48. minucie upomniany został żółtą kartką.
W 52. minucie Michal Papadopulos pięknie uderzył głową, ale znów kapitalnie interweniował bramkarz gospodarzy. Pierwszy kwadrans drugiej połowy meczu to nieustające ataki Zagłebia Lubin. Efektem tej przewagi był podyktowany w 58. minucie za przypadkowe zagranie ręką w polu karnym przez obrońcę Wigier rzut karny. W tym przypadku pewnym egzekutorem okazał się Aleksander Kwiek.
Po wyrównaniu stanu meczu gra ponownie przeniosła się w środkową strefę boiska z lekką przewagą gości. Zagłębie próbowało grać atakiem pozycyjnym, natomiast Wigry z kontry. W 63. minucie gapiostwo obrony suwalskich Wigier omal nie doprowadziło do straty bramki przez gospodarzy. Na czystą pozycję wychodził zawodnik gości. Przed linią pola karnego sfaulował go Kamil Wenger, który za faul otrzymał żółtą kartkę, chociaż sędzia śmiało mógł pokazać czerwoną. Aleksander Kwiek po uderzeniu z wolnego przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 84. minucie miał miejsce jeden z nielicznych ataków pozycyjnych Wigier. Z prawej strony boiska do środka pola w obrębie pola karnego zszedł najaktywniejszy zawodnik gospodarzy Karol Mackiewicz i pięknym uderzeniem z lewej nogi z odległości około 18 metrów w krótki bramki gości dał Wigrom prowadzenie. Piłkarze Zagłębia Lubin byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy. Do końca meczu nie potrafili się pozbierać. Jedynie już w doliczonym czasie gry zawodnik gości Łukasz Piątek uderzał w zamieszaniu podbramkowym, ale na posterunku był niezawodny w tym dniu bramkarz gospodarzy Karol Salik. Ostatecznie Wigry odniosły pierwsze zwycięstwo w swojej krótkiej historii występów w 1. lidze/
Najlepsi zawodnicy Wigier w sobotni wieczór to Karol Mackiewicz oraz Karol Salik, w drużynie gości na największe pochwały zasłużyli Krzysztof Piątek i Michal Papadopulos.
Na konferencji prasowej zarówno trener gości Piotr Stokowiec jak i trener gospodarzy Zbigniew Kaczmarek chwalili swoich zawodników za zaangażowanie w grę. Trener gości Piotr Stokowiec miał niesmak za brak czerwonej kartki dla zawodnika gospodarzy w sytuacji z 63. minuty meczu.








