Pierwsze powołanie do kadry i od razu oferta z Legii. Bartosz Kapustka jednak zostanie w Cracovii
Nabrała rozpędu kariera Bartosza Kapustki. W piątek 18-latek dostał powołanie do pierwszej reprezentacji Polski, a potem propozycję gry w Legii Warszawa. Cracovia postanowiła ją jednak odrzucić.
fot. ANDRZEJ BANAS / GAZETA KRAKOWSKA
W Legii najwidoczniej uznali, że trzeba szybko przechwycić talent z Małopolski, póki cena za niego jeszcze nie wzrosła i póki ewentualni rywale nie stanęli do wyścigu o podpis. Sęk jednak w tym, że oferta została odrzucona - przez Cracovię. Nie wiadomo, na ile opiewała - prawdopodobnie kilkaset tys. euro.
Kapustka raczej zostanie więc w Cracovii przynajmniej do końca roku lub sezonu. No chyba, że Legia lub ktoś inny zdecyduje się jutro, czyli w ostatnim dniu okienka transferowego, wyłożyć poważne pieniądze i skusić pomocnika do przenosin. Zresztą z tym drugim może być spory problem, skoro od jutra Kapustka zaczyna zgrupowanie kadry przed spotkaniami z Niemcami i Gibraltarem. - Powołanie do reprezentacji było dla mnie ogromny szokiem. Cieszy mnie perspektywa trenowania z najlepszymi piłkarzami z naszego kraju. A jak jeszcze zagram z nimi, to będę zachywcony - powiedział Kapustka po tym, jak dowiedział się o zaproszeniu od Adama Nawałki.