Pielorz: Jedziemy po trzy punkty

Na własnym boisku spisujecie się bardzo dobrze, ale zbliża się półmetek sezonu i warto byłoby pokazać, że nie jesteście jedynie drużyną własnego boiska.
Na pewno tak. Jesteśmy maksymalnie zmobilizowani przed tym meczem, jesteśmy ponadto na fali po zwycięstwach u siebie i chcemy zdobyć trzy punkty.

Jaka jest zatem recepta na punkty w Szczecinie?
Na pewno kluczowa będzie gra w obronie. Musimy grać blisko siebie, nie pozwolić na utratę bramki. Jeśli nic nie stracimy, na pewno uda nam się strzelić gola...

Na pewno, bo macie Nildo...
Bez różnicy, czy będzie to Nildo, czy ktokolwiek inny. Niech gola strzeli nawet Sergiusz Prusak, oby tylko dało nam to zwycięstwo.

W ostatnim meczu z Polonią Bytom trafiłeś do siatki po strzale z rzutu wolnego, a w spotkaniu z Arką Gdynia zdobyliście gola po rzucie rożnym. Stałe fragmenty gry w końcu zaczęły przynosić Wam trafienia...
Tak, zaczyna to dobrze wyglądać. Trafiamy z tych sytuacji do siatki, a ja mam nadzieję, że w Szczecinie ponownie uda mi się strzelić z wolnego.

Przed Wami trzy trudne mecze z Pogonią, Wartą i Piastem. Czy po nich będzie można powiedzieć w końcu, o co gra w tym sezonie GKS?
Nic dodać, nic ująć. Jesteśmy maksymalnie zmobilizowani przed tymi meczami, optymalnie przygotowani do nich. To będą spotkania prawdy, z których wyjdziemy zwycięsko i nadal będziemy w czubie tabeli...

Do spotkania z Pogonią podeszliście z dużym respektem. Już w czwartek udaliście się do Grodziska Wielkopolskiego na zgrupowanie. Pomogło?
Tak. W Grodzisku mieliśmy idealne warunki noclegowe i treningowe. Pozostało nam tylko czekać na pierwszy gwizdek meczu z Pogonią.

Rozmawiał Kamil Balcerek / Kurier Lubelski