menu

Piękną zimę mamy tej wiosny w 1. lidze. Kolejne mecze zagrożone

5 kwietnia 2013, 10:37 | Łukasz Madej, Andrzej Mizera/Gazeta Krakowska

Wygląda na to, że mocno trzymająca się zima znów pokrzyżuje plany przynajmniej niektórym pierwszoligowcom. W niedzielę Kolejarz Stróże powinien podjąć GKS Katowice. Tyle tylko, że murawa klubu z Małopolski w części pokryta jest śniegiem.

Niedzielny mecz w Niecieczy jest zagrożony
Niedzielny mecz w Niecieczy jest zagrożony
fot. Paweł Marcinkowski

Paweł Brożek znów zagra w Wiśle?

- Zdjęcia i opis całej sytuacji wysłaliśmy do Warszawy już w środę. Chcemy przełożyć to spotkanie. Boisko nie nadaje się do gry. A jeszcze gorzej może być, jeśli na murawę w niedzielę wjedzie sprzęt. Naszym zdaniem meczu na sto procent nie będzie, ale formalnej decyzji jeszcze nie mamy - poinformował nas wczoraj po południu prezes Kolejarza, Bolesław Dywan.

Zespół ze Stróż z powodu fatalnych warunków już przed dwoma tygodniami nie mógł podjąć Okocimskiego Brzesko. Teraz możliwe, że "Piwosze" znowu nie będą mogli zagrać na wyjeździe. Tym razem w Niecieczy, gdzie w niedzielę powinni zmierzyć się z Termalicą Bruk-Bet w starciu o prymat w regionie tarnowskim.

Kolejarz wnioskuje o przełożenie meczu z GKS Katowice (ZDJĘCIA)

Powód ciągle ten sam. Na boisku gospodarzy zalega kilkucentymetrowa warstwa śniegu. Pod nią jest mocno nasączona murawa, a prognozy pogody są bezlitosne. Przez dwa najbliższe dni ma padać śnieg z deszczem. O ile z odgarnięciem białego puchu w Niecieczy nie mieliby problemu (przed spotkaniem z GKS Tychy pracowało nad tym 40 osób) to granie na takiej murawie mogłoby zniszczyć ją na długo.

W Niecieczy pilnie więc śledzą prognozy pogody i czekają na rozwój wypadków. Od tego uzależniają złożenie wniosku o przełożeniu spotkania. Dla "Słoników" byłby to trzeci taki mecz wiosną. - Nie pamiętam takiej zimy. Zawodnicy nie tylko będą mieli napięty terminarz, ale też nie mają możliwości trenowania na naturalnej trawie - mówi trener niecieczan Kazimierz Moskal.

W Brzesku podchodzą do sprawy ze zrozumieniem. - Oczywiście, że chcemy grać, ale w dobrych warunkach - twierdzi Krzysztof Łętocha, opiekun Okocimskiego. "Piwosze" wiosną rozegrali tylko jedno spotkanie.

Wczoraj do godzin wieczornych PZPN nie odwołał żadnego spotkania zaplecza ekstraklasy. Decyzje powinni zapadać dziś.

Gazeta Krakowska

Twitter