menu

Pięciu piłkarzy z dolnośląskich klubów na radarze selekcjonera

28 sierpnia 2018, 19:42 | Piotr Janas

Jerzy Brzęczek na mecze z Włochami w Lidze Narodów oraz towarzyskie spotkanie z Irlandią we Wrocławiu nie powołał nikogo z dolnośląskich klubów. Czy w niedalekiej przyszłości ten stan rzeczy ulegnie zmianie? Z naszych informacji wynika, że na jego radarze znajduje się trzech piłkarzy KGHM Zagłębia Lubin oraz po jednym ze Śląska Wrocław i Miedzi Legnica.

Jerzy Brzęczek na meczu KGHM Zagłębia Lubin
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Alan Czerwiński (KGHM Zagłębie Lubin)
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Filip Starzyński (KGHM Zagłębie Lubin)
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Bartłomiej Pawłowski (KGHM Zagłębie Lubin)
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Rafał Augustyniak (Miedź Legnica)
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Kamil Dankowski (Śląsk Wrocław)
fot. Fot. Paweł Relikowski
1 / 6

Nie milkną echa pierwszych powołań selekcjonera. Na liście wyróżnionych nie ma ani jednego piłkarza z dolnośląskich ekstraklasowiczów. Są za to takie nazwiska jak Adam Dźwigała, Rafał Pietrzak czy Damian Szymański, którzy - mówiąc delikatnie - nie zachwycali w Ekstraklasie na tyle, by spodziewać się ich na zgrupowaniu seniorskiej kadry.

Najbardziej z wyżej wymienionej trójki na nominację zasłużył Szymański. Brzęczek doskonale zna tego piłkarza, bo prowadził go w Wiśle Płock. Dał się poznać jako silny środkowy pomocnik z dobrym odbiorem, przeglądem pola i strzałem z dystansu, ale czy to jest „international level”, jak mawiał Leo Beenhakkerr? Można mieć wątpliwości.

Większe kontrowersje wzbudziły powołania dla Dźwigały i Pietrzaka. Ten pierwszy wciąż w żaden sposób nie wychylił się ponad ligową przeciętność, nie licząc dwóch, może trzech spotkań, a wychowanek Zagłębia Sosnowiec do niedawna przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z Sasą Baliciem w KGHM Zagłębiu Lubin, dokąd był wypożyczony z Wisły Kraków. W brawach Białej Gwiazdy także nie mógł liczyć na regularne występy. Zmieniło się to dopiero teraz, gdy drużynę objął trener Maciej Stolarczyk.

Dolny Śląsk na radarze

Początek pracy selekcjonera Brzęczka mocno przypomina start jego poprzednika - Adama Nawałki. On także sprawdzał wielu piłkarzy, zwłaszcza ze swojej poprzedniej drużyny, czyli w tym przypadku Górnika Zabrze. Etap selekcji dopiero się rozpoczyna i bardzo możliwe, że w niedalekiej przyszłości okazję by zagrać z orzełkiem na piersi dostaną piłkarze z dolnośląskich klubów.

Z naszych informacji wynika, że Brzęczek i jego sztab bacznie przyglądają się i analizują grę łącznie pięciu graczy występujących na co dzień na Dolnym Śląsku. Mowa o Alanie Czerwińskim, Filipie Starzyńskim, Bartłomieju Pawłowskim (wszyscy KGHM Zagłębie Lubin), Rafale Augustyniaku (Miedź Legnica) oraz Kamilu Dankowskim (Śląsk Wrocław).

[unicode_pictographs]%F0%9F%94%9C[/unicode_pictographs]Brzęczek nie powołał nikogo z dolnośląskich klubów na najbliższe zgrupowanie, ale on i jego ludzie bacznie obserwują: A. Czerwińskiego, F. Strarzyńskiego, B. Pawłowskiego (@ZaglebieLubin), Rafała Augustyniaka (@MiedzLegnica), a nawet Kamila Dankowskiego (@SlaskWroclawPl) [unicode_pictographs]%F0%9F%92%AA[/unicode_pictographs]— Piotr Janas (@Piotr_Janas) 28 sierpnia 2018


Największe szanse przed ogłoszeniem kadry na mecz Ligi Narodów z Włochami w Bolonii (7 września) i towarzyskie spotkanie z Irlandią we Wrocławiu (11 września) dawano Czerwińskiemu. 25-letni prawy obrońca „Miedziowych” od początku sezonu gra równo i regularnie, zanotował asystę w meczu z Legią Warszawa i jest powszechnie chwalony właściwie od początku swojej przygody z LOTTO Ekstraklasą. Po zakończeniu kariery reprezentacyjnej przez Łukasza Piszczka jego szanse na debiut w kadrze nabrały realnych kształtów.

Starzyński smak kadry zna najlepiej z całego tego towarzystwa. Co prawda na koncie ma tylko cztery występy, ale pojechał na mistrzostwa Europy we Francji. Teraz walczy o powrót do optymalnej formy po zdrowotnych perypetiach, a jego postępy są stale monitorowane.

Pawłowski z kolei na zgrupowaniu seniorskiej kadry juz był (Waldemar Fornalik powołał go na mecz el. MŚ z Czarnogórą w 2013 r.), ale nie udało mu się zadebiutować. Teraz ugruntował swoją pozycję w Zagłębiu i od początku sezonu należy do wyróżniających się graczy na swojej pozycji w całej lidze, a jak wiadomo na skrzydłach kłopotu bogactwa ostatnio nie mamy.

Największymi zaskoczeniami są Augustyniak i Dankowski. Fanem talentu „Danka” jest jeden z asystentów Brzęczka Radosław Gilewicz, z kolei Augustyniak to klasyczna „szóstka”, której szukał już wcześniej Nawałka. Być może któryś z nich znajdzie uznanie w oczach selekcjonera przy następnych powołaniach.