Piast - Zawisza LIVE! W Gliwicach zagrają o Ekstraklasę
Lider z wiceliderem zagrają w ostatniej kolejce 1. ligi w Gliwicach. Ten pasjonująco zapowiadający się mecz zdecyduje, która z drużyn zagra w przyszłym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Relacja NA ŻYWO od 17 w Ekstraklasa.net!
fot. Arkadiusz Gola/Dziennik Zachodni
Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz LIVE! - relacja NA ŻYWO od 17 w Ekstraklasa.net!
Gdy rozpoczęła się runda wiosenna wydawało się, że piłkarze z Bydgoszczy nie będą odgrywali żadnej roli w walce o Ekstraklasę. Zespół gubił punkty na potęgę oddalając się od czołowych lokat. Władze jednak nie poddawały się i zatrudniły znanego choćby z pracy w Cracovii trenera Jurija Szatałowa.
Szkoleniowiec ten dokonał w Bydgoszczy niemal cudu. zdobywając w siedmiu meczach aż 17 punktów, nie odnosząc przy tym ani jednej porażki. Świetna passa zaprowadziła bydgoszczan znów na szczyt i przywróciła nadzieję na pierwszą po 18 latach promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Piast natomiast w rundzie wiosennej robił prawie to, co do niego należało. Wygrywał spotkania na własnym terenie. Jedyna porażka przydarzyła się piłkarzom trenera Marcina Brosza w meczu z Ruchem Radzionków. Jednak w momencie gdy do tej porażki doszła jeszcze strata kompletu punktów w Łęcznej jasne stało się, że aby świętować awans już po derbach z GKS Katowice trzeba było liczyć na pomoc innych. Rywale nie chcieli pomóc gliwiczanom i o awans przyjdzie zagrać liderowi w ostatniej kolejce.
Goście na Śląsk przyjeżdżają w najsilniejszym składzie. Nikt nie pauzuje za kartki, nikt nie jest kontuzjowany. Kadrowo sytuacja Piasta nie wygląda już tak różowo. Jednak do absencji takich zawodników jak Urban, Cuerda, Bzdęga czy Paulauskas w Gliwicach zdążono się już przyzwyczaić i zespół w ostatnich meczach świetnie sobie bez nich radził.
Mecz w Gliwicach poprowadzi arbiter z Ekstraklasy, Szymon Marciniak. W tym sezonie prowadził 22 spotkania w Ekstraklasie, co tylko świadczy o tym, że spotkanie w Gliwicach uważane jest za spotkanie niezwykle ważne. Ktoś w niedzielę będzie się cieszył a ktoś smucił. A może oba zespoły będą świętować awans?