menu

Piast wygrał na PGE Arenie! Lechia nie utrzymała prowadzenia po przerwie

15 września 2012, 17:34 | Bartłomiej Szura

Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy odnieśli piłkarze gliwickiego Piasta. Pluć sobie w brodę może Lechia, która prowadziła po pierwszej połowie, ale nadmierna pewność siebie zgubiła gdańszczan po przerwie.

Zobacz zdjęcia z meczu Lechia Gdańsk - Piast Gliwice!

Goście z Gliwic do spotkania z Lechią przystąpili bardzo mądrze przygotowani przez szkoleniowców. Umiejętnie cofnięci na swoją część boiska często kontratakowali. Najbardziej aktywny był tradycyjnie Ruben Jurado, który stwarzał największe zagrożenie dla bramki Michała Buchalika. Lechia, która w tym spotkaniu była faworytem, przed meczem była pewna swego. W 24. minucie świetna akcja gospodarzy została zapoczątkowana przez Ricardinho, Mateusz Machaj dośrodkował w pole karne Piasta i po błędzie Pawła Oleksego, Adbou Razack Traore pokonał Dariusza Trelę ładnym uderzeniem z powietrza.

Kolejne 20 minut, to dalsza przewaga gospodarzy oraz bardzo mądra gra gliwiczan. Zawodnicy z Gdańska, mimo kolejnych kilku okazji (głównie Traore), nie potrafili podwyższyć wyniku. Piłkarze prowadzeni przez Bogusława Kaczmarka prawdopodobnie wyszli z założenia, że jedna bramka w starciu z beniaminkiem wystarczy do wygranej.

Na drugą połowę Piast wyszedł niezwykle zmobilizowany, a Lechia zbyt pewna łatwej triumfu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gospodarze mimo starań, nie potrafili zupełnie stworzyć zagrożenia pod bramką Treli, a przyjezdni coraz pewniej i skuteczniej poczynali sobie na PGE Arenie.

Bohaterem drugiej połowy oraz jak się potem miało okazać, całego meczu, był Matej Izvolt. Najpierw pozyskany przed tym sezonem zawodnik świetnie dograł piłkę do Rubena Jurado i ten świetnym uderzeniem pokonał po raz pierwszy Buchalika. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem znów Izvolt świetnie wrzucił piłkę na głowę kapitana gości i Tomasz Podgórski świetnym szczupakiem pokonał bramkarza Lechii.

Goście odnieśli pierwsze zwycięstwo na T-Mobile Ekstraklasie na wyjeździe. Lechia mecz z beniaminkiem przegrała na własne życzenie. Po spotkaniu w zespole gości zapanowała wielka euforia, a jeszcze kilkanaście minut po końcowym gwizdku piłkarze wraz z kibicami obecnymi w Gdańsku cieszyli się z niewątpliwego sukcesu.


Polecamy