menu

Piast - Wisła Płock LIVE! Nafciarze odczarują stadion w Gliwicach?

28 października 2017, 01:26 | Kaja Krasnodębska

Nafciarze Gliwic lubić po prostu nie mogą. Po powrocie na areny Lotto Ekstraklasy nie zdobyli tu nawet punktu, co w dużej mierze zadecydowało o tym, że to właśnie Niebiesko-Czerwoni ostatecznie uplasowali się wyżej na koniec poprzedniego sezonu. Czy uda im się przerwać niekorzystną serię? Wydaje się, że mają ku temu wszelkie argumenty.


fot. Marzena Bugala- Azarko

Mecz Piast Gliwice - Wisła Płock ONLINE


<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=593e7837e1e17d54640884bc&c=4&h=91&w=739"></script>

Nie oszukujmy się, spotkanie w Gliwicach nie zapowiada się najatrakcyjniejszym spośród zaplanowanych na sobotę meczów. Dla lokalnych kibiców jest jednak niezwykle ważnym. Z niecierpliwością oczekują zwycięstwa swoich ulubieńców. Ich cierpliwość powoli zaczyna się kończyć. po trzynastu kolejkach Niebiesko-Czerwoni mogą pochwalić się dorobkiem zaledwie dziesięciu punktów, co sprawia że plasują się w strefie spadkowej. Strata do czternastej Cracovii wynosi zaledwie jedno, a do trzynastego Bruk-Betu dwa oczka, jednak w ekipie Waldemara Fornalika ciężko o optymizm. Zmiana szkoleniowca nie przyniosła upragnionego efektu nowej miotły. Bilans byłego selekcjonera reprezentacji Polski u sterów Piasta w Lotto Ekstraklasie prezentuje się mizernie: dwie porażki oraz dwa remisy. I choć tendencja jest wzrostowa (gliwiczanie nie przegrali przeszło dwa tygodnie), to wciąż daleko od oczekiwanych rezultatów. Na wygraną fani ekipy z ulicy Stefana Okrzei czekają już od 26 sierpnia. Czy nadejdzie w tę sobotę?

O to będzie ciężko, bowiem Nafciarze jak na razie radzą sobie w tym sezonie znacznie lepiej od Niebiesko-Czerwonych. Siódma pozycja w tabeli nie należy do przypadkowych – płocczanie zgromadzili dwadzieścia punktów, tracąc do samej czołówki zaledwie trzy. Ewentualna wygrana w sobotę przy dobrych wiatrach pozwoliłaby im wskoczyć pod samo podium. Gra jest więc warta świeczki. Dodatkowa motywacją mogłaby być dla płocczan chęć przerwania niekorzystnej serii. Po powrocie do Lotto Ekstraklasy nie zdołali jeszcze zwyciężyć, a przy Okrzei nie zdobyli nawet punktu. Najpierw w sierpniu 2016 roku przegrali tutaj 2-1, natomiast w rundzie finałowej stracili już cztery gole. Co ciekawe, wszystkie trafienia padły po przerwie. Zastępujący wówczas kontuzjowanego Seweryna Kiełpina Mateusz Kryczka musiał uznać wyższość Sasy Ziveca, Martina Bukaty oraz dwukrotnie Macieja Jankowskiego. Po końcowym gwizdku tamtego spotkania gliwiczanie mogli cieszyć się z utrzymania, a w ostatecznym bilansie nawet przeskoczyli wiślaków w ligowej tabeli. Czy równie szczęśliwi będą tym razem?

Za płocczanami przemawia również sytuacja kadrowa. Jerzy Brzęczek nie może skorzystać z usług jedynie kontuzjowanego Maksymiliana Rogalskiego oraz pauzującego za kartki Igora Łasickiego. Znacznie gorzej sytuacja przedstawia się po stronie Waldemara Fornalika. Jemu w walce z płocczanami nie pomogą walczący z urazami Gerard Badia, Sasa Zivec, Konstantin Vassiljev oraz Hebert. Karę za czerwony kartonik obejrzany w derbach Śląska wciąż odbywa natomiast Jakub Szmatuła. Bez tego ostatniego gliwiczanie musieli poradzić sobie już w dwóch ostatnich spotkaniach. Oba zakończyły się remisami wywalczonymi przez Niebiesko-Czerwonych w samej końcówce. W ubiegły piątek o wyniku 2-2 dosłownie w ostatniej chwili zadecydował Joel Valencia. Wcześniej na listę strzelców wpisał się także Michal Papadopulos, lecz z uwagi na dwa trafienia rywali, kibice do ostatnich chwil musieli obawiać się o zdobycie choćby punktu.

Podobnych emocji nie przeżywali fani Nafciarzy. Oni zwycięstwa swoich ulubieńców mogli być pewni już przed końcem spotkania. Prowadzenie 3-0 po bramkach Nico Vareli, Kamila Bilińskiego oraz Giorgi Merebashvilego do przerwy sprawiły, że na drugą połowę płocczanie mogli wyjść już z większym luzem. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4-1, a na listę strzelców wpisał się ponownie Kamil Biliński.

Sędzia: Yusuke Araki (Japonia)
Dla japońskiego arbitra to już drugie sędziowane w Polsce spotkanie. W ubiegłym tygodniu poprowadził mecz Sandecji Nowy Sącz z Cracovią. Araki nie może korzystać z systemu VAR.
Nieobecni:
Piast Gliwice Hebert, Gerard Badia, Sasa Zivec, Konstantin Vassiljev (kontuzje), Jakub Szmatuła (czerwona kartka)
Wisła Płock Igor Łasicki (kartki), Maksymilian Rogalski (kontuzja)
Forma w ostatnich ligowych meczach:
Piast Gliwice
Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 2-2 (Papadopulos, Valencia)
Piast Gliwice – Sandecja Nowy Sącz 2-2 (Sedlar, Mak)
Górnik Zabrze – Piast Gliwice 1-0
Piast Gliwice – Arka Gdynia
Wisła Kraków – Piast Gliwice 2-0

Wisła Płock
Wisła Płock – Śląsk Wrocław 4-1 (Varela, Biliński x2, Merebashvili)
Korona Kielce - Wisła Płock 2-0
Wisła Płock – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-0 (Varela)
Cracovia - Wisła Płock 1-3 (Varela, Merebashvili, Furman)
Wisła Płock - Pogoń Szczecin 3-1 (Szymański, Piątkowski, Reca)

Poprzednie bezpośrednie starcia:
24 lipca 2016 Piast Gliwice – Wisła Płock 2-1 (Zivec, Mraz – Reca)
27 listopada 2016 Wisła Płock – Piast Gliwice 0-0
27 maja 2017 Piast Gliwice – Wisła Płock 4-0 (Zivec, Jankowski x2, Bukata)

Mecz Piast Gliwice - Wisła Płock ONLINE


Spotkanie Piasta z Wisłą Płock pokaże nSport+, a skomentują je Robert Skrzyński i Kamil Kosowski. Wstęp do meczu od godziny 15:10. Początek transmisji z Gliwic o 15:25.


Polecamy