Piast rozbił Ruch w Chorzowie i w niedzielę powalczy o mistrzowski tytuł! [ZDJĘCIA]
W meczu 36. kolejki Ekstraklasy Piast Gliwice pewnie pokonał w Chorzowie Ruch 3:0 i przed ostatnią kolejką sezonu ma tyle samo punktów co Legia Warszawa. "Piastunki" wciąż mają spore szanse na mistrzowski tytuł.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Piast Gliwice przystąpił do dzisiejszego spotkania w roli faworyta, co było widoczne na murawie już od początku spotkania. Gliwiczanie w pierwszych minutach prezentowali się zdecydowanie lepiej od swojego lokalnego rywala. Niebiesko-czerwoni już w 7. minucie stworzyli sobie pierwszą dogodną sytuację. Martin Bukata wbiegł wówczas w pole karne, minął obrońców Ruchu i huknął na bramkę, ale fantastyczną interwencją popisał się Wojciech Skaba. Po kilku minutach gospodarze doszli jednak do głosu. W 17. minucie sprzed pola karnego uderzył Mariusz Stępiński, ale na posterunku był Jakub Szmatuła. Zaledwie dziesięć minut później ta sama sztuka nie udała się Markowi Szyndrowskiemu.
Odpowiedź gości była zabójcza. W 34. minucie Radosław Murawski wykorzystał błąd Patryka Lipskiego w środku pola, odebrał mu piłkę i uruchomił Martina Nespora. Czeski napastnik wbiegł w pole karne, oddał futbolówkę Josipowi Barisiciowi, a ten umieścił ją w bramce. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry w polu karnym Ruchu znów zrobiło się gorąco. Martin Nespor znalazł się wówczas w sytuacji sam na sam z Wojciechem Skabą, który wyszedł z tego pojedynku zwycięsko.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli "Niebiescy", którzy przejęli inicjatywę. W 55. minucie Patryk Lipski posłał piłkę w stronę niepilnowanego Łukasza Surmy, który uderzył minimalnie obok słupka. Chwilę później celnie w pole karne zacentrował Martin Konczkowski, a głową uderzył Adam Moneta. Kolejną dobrą popisał się jednak golkiper Piasta, który przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Gliwiczanie w drugiej połowie nie potrzebowali zbyt wielu sytuacji, żeby podwyższyć wynik rywalizacji. W 85. minucie piłka powędrowała do dobrze ustawionego Martina Nespora, który nie zmarnował sytuacji sam na sam i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry Bartosz Szeliga ustalił wynik spotkania po podaniu od Martina Nespora.
Więcej o EKSTRAKLASIE