Piast przed meczem z Legią. Analiza rywala niebiesko-czerwonych
W drużynie warszawskiej Legii, która w sobotę spotka się w Gliwicach z Piastem, trudno wymienić tylko jednego zawodnika, który wyróżniałby się na tle innych. Jan Urban w zespole ma kolektyw i piłkarzy z dużymi umiejętnościami indywidualnymi, którzy są w stanie samodzielnie rozstrzygnąć losy meczu.
fot. sylwester wojtas
W obecnym sezonie warszawska Legia jest obok Lecha najrówniej grającą drużyną w Polsce. W drużynie dowodzonej przez Jana Urbana grają zawodnicy, którzy mają już na koncie wiele występów w narodowych reprezentacjach swojego kraju, a niektórzy nawet spore doświadczenie na arenie międzynarodowej.
Patrząc na kadrę, jaką w rundzie wiosennej dysponuje sztab szkoleniowy zespołu z Łazienkowskiej, można dostrzec, że aż roi się od znanych nazwisk. Saganowski, Ljuboja, Radović, Kosecki czy Wawrzyniak, to zawodnicy już znani nie tylko na krajowym podwórku.
W Gliwicach, piłkarzy z takimi nazwiskami nie ma. Co nie oznacza, że gospodarze stoją na straconej pozycji. Wręcz przeciwnie, piastunki już wielokrotnie udowadniały, że ich siłą jest zespół.
Legioniści w tym sezonie w spotkaniach wyjazdowych zdobyli 23 punkty, na które złożyło się siedem wygranych spotkań, dwa remisy i dwie porażki (ze Śląskiem oraz Koroną Kielce) przy stosunku bramkowym 22-13.
Najlepszym strzelcem drużyny jest Serb Danijel Ljuboja, który ma na koncie 12 bramek, a drugie miejsce zajmuje Władimer Dwaliszwili, z 11 trafieniami.
Od momentu, gdy Bogusław Leśnodorski został prezesem klubu z Łazienkowskiej, mówi on otwarcie, że chce zbudować w Warszawie silny europejski klub i ściągnąć do zespołu znanych piłkarzy. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem i magnesem dla nowych piłkarzy byłoby wygranie ligi i start w eliminacjach do Ligi Mistrzów. A każde 3 punkty przybliżają stołecznych piłkarzy do tego celu.
PIAST GLIWICE - serwis specjalny Ekstraklasa.net