menu

Piast nie chce awansować? Cidry lepsze w śląskich derbach

27 kwietnia 2012, 20:55 | Bartłomiej Szura

Wyboistą drogę ma Piast do Ekstraklasy, a wydawałoby się, że korzystny terminarz powinien pomóc gliwiczanom w awansie. Nic bardziej mylnego. Dzisiaj po raz kolejny podopieczni Marcina Brosza zaprezentowali się bardzo słabo i przegrali z Ruchem Radzionków.

Gliwiczanie doznali pierwszej porażki na nowym stadionie
Gliwiczanie doznali pierwszej porażki na nowym stadionie
fot. Dziennik Zachodni

Skończyło się szczęście gliwickiego Piasta. Już w trakcie ostatniego spotkania gdy w końcowych sekundach goście tylko dzięki swojej nieudolności nie wywieźli z Gliwic jednego punktu. Można było wtedy zauważyć, że coś jest nie tak z zespołem Marcina Brosza. Każdy uważny obserwator spotkań zespołu z Gliwic mógł sam ocenić jak gospodarze prezentowali się w ostatnich spotkaniach. Tylko dzięki niesamowitemu fartowi piłkarze Piasta zdobywali w spotkaniach komplety punktów (z Olimpią z Elbląga i Grudziądza). W derbach z Ruchem Radzionków ta sztuka już się nie udała.

Goście zagrali mądrze, zasłużenie wywieźli z Okrzei komplet punktów, będąc pierwszą drużyną, która pokonała gospodarzy na nowym stadionie od momentu jego oddania do użytku, czyli od 5 listopada ubiegłego roku.

Zobacz zdjęcia prosto ze stadionu w Gliwicach!

W spotkaniu z Ruchem gospodarze zaprezentowali się fatalnie. Cieniem zawodnika był najlepszy strzelec Wojciech Kędziora. Mariusz Zganiacz od którego niektórzy wymagają, aby był liderem drugiej linii pokazał w tym meczu, że nie jest w stanie spełnić tych wymagań w żaden sposób.

Miejscowi mogli odpowiedzieć błyskawicznie, jednak piłka pechowo po odbiciu się od dwóch słupków nie wpadła do siatki po strzale Rubena Jurado. Jednak najlepsze okazje do zdobycia bramki miał obrońca Jan Buryan. Popularny Czech pojawił się w tym meczu w drugiej połowie zastępując Lisowskiego i pokazał więcej niż wszyscy ofensywni gracze lidera w całym spotkaniu.

Ruch w tym spotkaniu nie miał wiele sytuacji. Bramkę goście zdobyli po uderzeniu z rzutu wolnego i błędzie Jakuba Szmatuły, który przepuścił strzał z dalszej odległości. Zdecydowanie przereklamowany w tym meczu wydawał się Senegalczyk Idrissa Cisse, który potykał się o swoje nogi będąc najsłabszym zawodnikiem na murawie.

Piast przegrał na własne życzenie. Piłkarze z Gliwic pozycję lidera utrzymywali jedynie dzięki szczęściu. Szczęście nie trwa jednak wiecznie i tym razem piłkarze Brosza zostali brutalnie sprowadzeni na ziemię. Oby ten zimny prysznic był początkiem pozytywnych zmian w zespole. bo w innym przypadku będziemy mieć powtórkę z wiosny ubiegłego roku. A wszyscy kibice Piasta wiedzą i z pewnością pamiętają, co się wtedy stało. Najbliższa okazja do rehabilitacji już za tydzień - Piast podejmie Flotę Świnoujście.

Piast Gliwice - Ruch Radzionków 0:1 (0:1) - czytaj zapis naszej relacji live z meczu

Bramka:
0:1 - Krzysztof Danielewicz 28'

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Wojciech Lisowski (67' Jan Buryan), Adrian Klepczyński, Fernando Cuerda, Mateusz Matras - Pavol Cicman, Alvaro Jurado, Mariusz Zganiacz, Ruben Jurado, Rafał Pietrzak (46' Adrian Świątek) - Wojciech Kędziora

Ruch Radzionków: Seweryn Kiełpin - Wojciech Mróz, Marcin Biernat, Michał Nalepa, Marcin Kowalski - Sebastian Radzio, (90' Mateusz Wrzesień), Mariusz Muszalik, Krzysztof Danielewicz, Adam Giesa, Mateusz Cieluch (76' Marcin Dziewulski) - Idrissa Cisse (74' Łukasz Tumicz)

Żółte kartki: Klepczyński, Cuerda, Matras (Piast) - Mróz (Ruch)

Sędzia: Michał Zając (Sosnowiec)

Widzów: 4728

Sprawdź aktualną tabelę 1. ligi!