menu

Piast przed wiosną: Czarny koń pogalopuje dalej? [SPARINGI, TRANSFERY]

11 lutego 2016, 15:52 | Kaja Krasnodębska

Tego, co stało się jesienią w Gliwicach, nie mógł przewidzieć chyba nikt. Fantastyczna postawa nowo zbudowanej drużyny Radoslava Latala z początku zaskakiwała, lecz w miarę kolejnych spotkań, przestała kogokolwiek dziwić. Piłkarze Piasta grali naprawę niesamowicie, nie poddawali się kolejnym, głodnym zwycięstwa rywalom. W rezultacie jesień zakończyli na fotelu lidera. Czy uda im się utrzymać go do końca? W tym pomóc mają nie tylko całkiem dobrze zapowiadające się transfery, ale przede wszystkim zatrzymanie kluczowych zawodników przynajmniej do końca tego sezonu.

Piast Gliwice zanotował świetną rundę jesienną. Czy powtórzy sukces na wiosnę?
Piast Gliwice zanotował świetną rundę jesienną. Czy powtórzy sukces na wiosnę?
fot. Jakub Kowalski

Czytając jesienne gazety czy przeglądając serwisy internetowe, kibice gliwickiego Piasta mogli przestraszyć się otwarcia zimowego okienka transferowego. Wiele klubów, zarówno z Polski, jak i z zagranicy deklarowało zainteresowanie zawodnikami sensacyjnego lidera Ekstraklasy. Hebert, Kamil Vacek czy Patrik Mraz przez całe tygodnie byli bohaterami transferowych pogłosek. Jak dotąd jednak włodarzom Piasta udało się zatrzymać wszystkich zawodników, przynajmniej na kolejne pół roku. Właśnie to wydaje się być największym "wzmocnieniem" Piasta. Zimową przerwę Radoslav Latal mógł wykorzystać na zgranie swoich podopiecznych, zwłaszcza, że duża część z nich przy ulicy Okrzei zawitała dopiero latem. Kolejne wspólne treningi mogą jedynie sprawić, że gliwiczanom będzie łatwiej zrozumieć siebie nawzajem i być jeszcze trudniejszymi rywalami dla innych ekstraklasowych zespołów.

Dodatkowym atutem mogą okazać się nowo sprowadzeni piłkarze. Jedynym z przybyłych zimą piłkarzy, którego nazwisko jest znane wszystkim mniej lub bardziej zorientowanym w naszych rodzimych rozgrywkach, jest Maciej Jankowski. 26-letni pomocnik jeszcze jesienią przywdziewał trykot krakowskiej Wisły. Na murawę wybiegł w 19 spotkaniach i zdobył 4 gole, a 4 razy wpisał się również na listę asystentów. Jego transfer do Piasta, jest także powrotem na Śląsk. Jankowski pierwsze kroki w Ekstraklasie stawiał bowiem jako piłkarz Ruchu. Oprócz niego do piłkarzy Piasta dołączyło trzech graczy z zagranicy: Kristian Ipsa, Arturs Karausks oraz Martin Bukata. Najstarszym i tym samym najbardziej doświadczonym jest pierwszy z nich - Chorwat grający na pozycji środkowego obrońcy. W walce o wyjściowy skład może pomóc mu doświadczenie z gry w Bundeslidze czy lat spędzonych w Danii. Miejsca w meczowej osiemnastce bez starań nie otrzymają także dwaj młodsi nowo przybyli zawodnicy. Zarówno Martin Bukata, trzeci Słowak w zespole Piasta, jak i Artur Karausks muszą zmierzyć się ze spora konkurencją na swoich pozycjach. Czy uda im się ją pokonać i już w tym sezonie zabłysnąć na stadionach Ekstraklasy? Mimo, że okienko transferowe w Polsce otwarte jest aż do końca lutego, Radoslav Latal zapowiada, że próżno jest spodziewać się kolejnych transferów. Kadra jest już zwarta i gotowa do kolejnych ligowych potyczek.

Ta sztuka nie uda się już bynajmniej Mateuszowi Długołęckiemu czy Danielowi Ciechańskiemu. Obaj zawodnicy wiosną występować będą w niższych ligach. Długołęcki został wypożyczony na pół roku do pierwszoligowego Chrobrego Głogów. Młody zawodnik może jedynie na tym zyskać - regularna gra i zebrane tym samym doświadczenie, a nuż zaowocuje w przyszłych sezonach. Ciechański natomiast został sprzedany do Polonii Bytom. Ich nieobecność nie wydaje się być stratą dla zespołu z Gliwic, gdyż jesienią próżno byłoby ich szukać na murawach Ekstraklasy.

Świąteczna przerwa dla piłkarzy Piasta zakończyła się 7 stycznia. Wtedy po raz pierwszy w 2016 roku zebrali się w klubie, by już dzień później wyruszyć na tygodniowe zgrupowanie do Kamienia. Tam Radoslav Latal skupił się głównie na treningach wytrzymałościowych i biegowych. Jego podopieczni zgodnie przyznawali, że właśnie ten okres przygotowań okazał się dla nich tym najbardziej wymagającym. Ma on jednak sprawić, iż podobnie jak jesienią, do ostatnich minut ostatniego meczu, gliwiczanie nie będą narzekać na zmęczenie czy brak sił. Wiele więcej gier z piłką przyniósł obóz w hiszpańskim Alicante. Tam, korzystając z pięknej pogody, zawodnicy Piasta spędzili prawie dwa tygodnie, a także sprawdzili się w kilku sparingach. Do Polski wrócili na początku lutego. Na szczęście obyło się bez większych urazów czy kontuzji. Kristian Ipsa oraz Josip Barisić opuścili jedynie kilka dni treningów. Coraz lepiej wygląda także sytuacja Kornela Osyry, który wrócił do treningów z resztą zespołu. Z początkiem rundy wiosennej najprawdopodobniej będzie już do dyspozycji trenera Latala.

Nie wszystkie mecze sparingowe gliwiczan zakończyły się zwycięstwami, lecz czeski szkoleniowiec optymistycznie przygląda się swojej drużynie. Przyznaje, że w takich spotkaniach to nie wynik jest najważniejszym, lecz postawa poszczególnych graczy. Dobrą formę pokazali przede wszystkim w starciu z Benidormem CD, z którym wygrali aż 4:1, a bramki zdobyli Hebert, Paweł Moskwik, Karol Angielski oraz Josip Barisić. Zwycięskimi okazały się również dwa pierwsze mecze w 2016 roku: z Pniówkiem Pawłowice Śląskie oraz Sigmą Ołomuniec. Nieco słabiej piłkarze Piasta spisywali się podczas ostatnich spotkań. Norweski Stromsgodet IF, Szachtar Donieck czy Fotbal Tinec okazały się dla nich zbyt mocne. Usprawiedliwiać ich mogą jedynie spore roszady, których Latal dokonywał, aby sprawdzić umiejętności wszystkich ze swoich podopiecznych. Czy słabsze wyniki zwiastują spadek formy na wiosnę? Tego dowiemy się już niedługo.

Przed nimi na pewno bardzo trudne zadanie. Jedno z trudniejszych w całej historii klubu. Piast bowiem po raz pierwszy od dawna jest na samym szczycie i walczy o najwyższe cele. Zaskakująco dobrze rozegrana runda jesienna pobudziła apetyty zarówno działaczy jak też kibiców. Z początku o celach na aktualny sezon mówiono w Gliwicach raczej nieśmiało, lecz teraz już głośno wszem i wobec zaanonsowano, iż zespół Radoslava Latala gra o mistrzostwo. Czy jego podopiecznym ta sztuka się uda? To pokażą najbliższe miesiące. Nie będzie to łatwe, nawet mimo tego, że teoretycznie najtrudniejsze spotkania rundy zasadniczej, już za nimi. W przeciwieństwie do ostatniego pół roku, teraz na zawodnikach Piasta spoczywa ogromna presja. Wszystkie oczy zwrócone są na nich, a w głowach fanów dźwięczy pytanie, czy mistrzowie jesieni zostaną także mistrzami wiosny. Taki scenariusz zdecydowanie nie uśmiecha się rosnącym w moc, rywalom, a szczególnie głodnej mistrzostwa Legii Warszawa. Stołeczna drużyna dokonała zimą wielu transferów i na pewno będzie walczyć do końca.

Transfery – podsumowanie

Przybyli:

  • Kristian Ipsa (04.04.1986) – O, bez klubu
  • Martin Bukata (02.10.1993) – P, FC VSS Kosice
  • Maciej Jankowski (04.01.1990) – P, Wisła Kraków
  • Arturs Karasausks (29.01.1992) – N, FC Skonto Riga (wypożyczenie)

Ubyli:

  • Mateusz Długołęcki (12.07.1993) – O, Chrobry Głogów (wypożyczenie)
  • Daniel Ciechański (26.02.1995) – N, Polonia Bytom

Więcej o PIAŚCIE i TRANSFERACH