Każda seria kiedyś się kończy. Piast przerwał passę zwycięstw Ruchu (ZDJĘCIA)
Ruch Chorzów po sześciu zwycięstwach z rzędu doznał w końcu porażki. Katem Niebieskich okazał się Wojciech Kędziora, który asystą i golem przyczynił się do zwycięstwa Piasta przy Cichej 2:0.
Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli gospodarze. Piast, który ostatni raz wygrał w listopadzie ubiegłego roku, do Chorzowa jechał jak na pożarcie. W pierwszych minutach spotkania wszystko układało się zgodnie z planem Ruchu. Goście długo zamknięci byli na własnej połowie, nie mogąc zaatakować bramki Buchalika. Gospodarze byli jednak nieskuteczni.
W 17. minucie świetną piłkę do wychodzącego z lewej strony Łukasza Hanzela zagrał Wojciech Kędziora, a pomocnik Piasta mocnym uderzeniem trafił do siatki. Gospodarze nie potrafili się po tej bramce otrząsnąć, a do tego wyjątkowo dobrze grała dziś obrona Piasta. Swoje okazje mieli Filip Starzyński czy Grzegorz Kuświk, ale byli nieskuteczni.
Na drugą połowę goście wyszli z podobnym nastawieniem, jak na pierwsze 45 minut. I już po 240 sekundach zaskoczyli obronę gospodarzy. Rozgrywający kapitalne zawody Wojciech Kędziora dostał idealne podanie ze środka i w sytuacji sam na sam, pewnie pokonał bramkarza Ruchu.
Po tej bramce na boisku nie działo się wiele ciekawego. Gospodarze nie potrafili przebić się przez obronę gości, a Piast, dziś wyjątkowo zmobilizowany, dowiózł zwycięstwo do końca.
W zespole Ruchu z pewnością zawiedli napastnicy, który nie bardzo dziś mieli pomysł na grę i pokonanie Jakuba Szumskiego. W ekipie Piasta na wyróżnienie zasłużył zwłaszcza Kędziora.