Grzegorz Szymusik, nowy obrońca Korony: Od siebie wymagam zawsze bardzo dużo [ZDJĘCIA, WIDEO]
Jednym z potencjalnych następców Bartosza Rymaniaka na prawej obronie Korony Kielce jest Grzegorz Szymusik. 21-letniego wychowanka Zenitu Koszewo kibice mogli zobaczyć w sparingu z Puszczą Niepołomice.
Choć Korona nie popisała się w tym pierwszym meczu kontrolnym i przegrała na stadionie przy ul. Szczepaniaka z pierwszoligowcem 1:4, to grający po przerwie Szymusik zaprezentował się dobrze, przynajmniej przez pierwsze 20 minut. Potem trochę opadł z sił i było gorzej, ale na początku po wejściu na boisko dobrze się ustawiał, wygrywał pojedynki główkowe i umiejętnie włączał się do akcji ofensywnych.
- Jestem zadowolony z jego postawy, choć taktycznie na pewno sporo mu jeszcze brakuje – oceniał Szymusika trener Gino Lettieri.
Taktyczne mankamenty nie mogą dziwić. Szymusik, który został zakupiony przez Koronę z Błękitnych Stargard w lecie ubiegłego roku, cały poprzedni sezon spędził w pierwszoligowej Warcie Poznań. I radził sobie tam bardzo dobrze, ale jednak przeskok na poziom ekstraklasy jest dla niego wyzwaniem. Szymusik zdaje sobie z tego sprawę, ale też gotowy jest na ciężką pracę. I widać, że ma wiele chęci, dobre warunki fizyczne i spore już umiejętności, a to na pewno dobrze wróży.
- Jestem takim zawodnikiem, który wymaga od siebie bardzo dużo. Dlatego z tego przegranego sparingu więcej zapamiętam złych zagrań i złego ustawienia się, niż tych pozytywnych rzeczy. Po każdym meczu staram się wyciągać wnioski i w następnym pokazywać się z lepszej strony – przyznał skromnie piłkarz. Szymusik w pojedynku z Puszczą popisał się ładną asystą, gdy po dośrodkowaniu Milana Radina zgrał piłkę do Marcina Cebuli, a ten strzelił z woleja honorowego gola dla Korony.
Szymusik zdaje sobie sprawę, że w Koronie otwiera się przed nim wielka szansa na debiut w ekstraklasie. Pomóc może przepis o obowiązkowej grze w ekstraklasie od nowego sezonu polskiego zawodnika urodzonego nie wcześniej niż w 1998 roku. Szymusik spełnia to kryterium, 4 czerwca skończył 21 lat.
- Wiadomo, że każdy kto idzie do wyższej ligi, chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ja mam to szczęście, że wiek młodzieżowca przesunął się o rok (pierwotnie przepis miał obowiązywać zawodników urodzonych w 1999 roku i młodszych – przyp. SAW). Dlatego pozostaje mi podnosić swoje umiejętności, zadebiutować w ekstraklasie i grać w niej jak najwięcej minut – twierdzi Grzegorz Szymusik.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:
Korona Kielce - Echo Dnia