Piast Gliwice - Górnik Zabrze LIVE! Derbowy pojedynek przy Okrzei
Wszystko wskazuje na to, że w sobotnie popołudnie dojdzie w Gliwicach do emocjonującego pojedynku. Najważniejszy mecz rundy dla gospodarzy, maksymalna ilość widzów na trybunach i niemal tysięczna delegacja w sektorze gości. Czego chcieć więcej? Na pewno nie zabraknie walki na doping. Ale mamy też powody żeby sądzić, że piłkarsko to również będzie dobre spotkanie.
fot. Maciej Goryl
Dlaczego? Bo z silnym na wyjazdach Górnikiem zetrze się Piast, będący w czołówce drużyn najlepiej punktujących u siebie. Zabrzanie w jedenastu meczach na boiskach przeciwników zgromadzili imponujące 19 punktów – więcej uzbierała tylko Jagiellonia. „Piastunki” natomiast zdobyły 20 punktów również w 11 spotkaniach, tyle że u siebie. Co więcej, w Ekstraklasie od pięciu meczów przy Okrzei pozostają niepokonane, dokładnie tak jak Górnik w tym roku.
Historia spotkań obu drużyn jest nadzwyczaj krótka – jak do tej pory obie te ekipy mierzyły się tylko siedem razy. Co ciekawe, nie zanotowano jak dotąd żadnego remisu, cztery zwycięstwa odniósł Górnik, a trzykrotnie lepszy był Piast. Bilans bramkowy jest idealnie równy i wynosi 7:7. W tych derbowych spotkaniach nie pada wiele bramek, ani razu nie było ich więcej niż trzy. Ostatnio jednak to gliwiczanie byli górą i pokonali „Trójkolorowych” na ich własnym boisku 2:1. Bramki zdobyli Badia i Szeliga, a dla Górnika trafił Danch.
Dla obu klubów głównym celem na ten sezon jest wywalczenie miejsca w pierwszej ósemce. Bliżej tego celu aktualnie jest zespół z Zabrza, znajdujący się na szóstej pozycji w ligowej tabeli i mający cztery punkty przewagi nad dziewiątą drużyną, którą… jest teraz Piast. Jak wszyscy wiemy, w tabeli jest bardzo ciasno i prawdopodobnie do ostatniej kolejki będzie toczyła się batalia o to, kto ostatecznie znajdzie się w grupie mistrzowskiej. Przy ewentualnej wygranej gliwiczanie doskoczyliby do sąsiadów zza miedzy tylko na jeden punkt, natomiast gdyby to zabrzanie odnieśli dzisiaj zwycięstwo, to byliby już bardzo blisko zrealizowania swojego celu.
Derby Piasta i Górnika z pewnością przyciągną na trybuny wielu kibiców. Wszystko z powodu tego, że Górnik jest bez wątpienia największym rywalem dla kibiców z Gliwic. Nie tylko dlatego, że historia obu klubów jest nieporównywalna. Kibice spoza Śląska mogą nie wiedzieć, że część mieszkańców Gliwic kibicuje Górnikowi. Rywalizacja fanów z tego miasta ma więc charakter emocjonalny. Każda okazja, aby pognębić swojego bardziej utytułowanego przeciwnika jest więc zatem dla kibiców Piasta dobra. W ostatnim czasie na tapecie są kłopoty finansowe Górnika i fani „Piastunek” postanowili zadrwić z zabrzan, imitując pismo komornicze i przedstawiając je jako plakat reklamujący mecz z „zbankrutowanym” Górnikiem. Klub z Zabrza natomiast urządził trening dla młodzieży w jednej z gliwickich szkół. Kilka dni przed derbami. Przypadek? Wątpliwe.
Dobrze się stało, że kadry obu ekip nie są uszczuplone przez absencje kartkowe. Obaj szkoleniowcy będą mogli postawić na najlepszych zawodników, których mają aktualnie do dyspozycji. Jeśli chodzi o gospodarzy, zdrowi są wszyscy – włącznie z Wojciechem Kędziorą. Duży komfort ma też Robert Warzycha. Nie może on skorzystać z usług od dawna kontuzjowanych Mariusza Przybylskiego i Armina Cerimagicia, ale wszyscy inni zawodnicy są gotowi do gry.
Mamy też kilku zawodników z przeszłością w drugim, sąsiednim klubie. Po stronie gliwiczan jest to Piotr Brożek – lewy obrońca Piasta w sezonie 2004/2005 bronił barw zabrzańskiego klubu na zasadzie wypożyczenia z Wisły Kraków. Na przeciwnym biegunie znajduje się Grzegorz Kasprzik, którego historia jest najbardziej interesująca. Urodzony w Pyskowicach bramkarz nigdy nie krył tego, że jest kibicem Górnika. Mimo tego przez trzy lata ubierał koszulkę Piasta i razem z tym klubem awansował do Ekstraklasy. Teraz jednak jest tylko rezerwowym bramkarzem w ekipie Roberta Warzychy i raczej nie będzie miał okazji, aby przypomnieć o sobie kibicom Piasta.
Drugim zawodnikiem Górnika z przeszłością w Piaście jest Bartosz Iwan, przez półtorej roku grający w Gliwicach. Dane mu było jednak tylko grać w 1 lidze. Piłkarzy z przeszłością w obu tych klubach nie trzeba szukać daleko – w historycznym awansie do Ekstraklasy drużyny Piasta miał swój udział Adam Kompała, ostatni król strzelców w barwach Górnika.
Czy dzisiejsze derby będą starciem Kamila Wilczka i Łukasza Madeja? Obaj są bez wątpienia najgroźniejszymi zawodnikami swoich drużyn i potrafią swoim zespołom wygrywać mecze. Derbowe spotkania mają jednak do siebie to, że kreują nowych bohaterów. Kto nim zostanie? Kto zgarnie pełną pulę? Które miasto będzie świętować dzisiaj wieczorem?