menu

Pep Guardiola. Wolałbym grać w golfa, niż prowadzić Manchester United lub Real Madryt

7 stycznia 2020, 09:38 | JN/AIP

Pep Guardiola zazwyczaj uchodzi za dżentelmena, który z szacunkiem wypowiada się o rywalach. Nawet jemu zdarza się jednak powiedzieć coś, za co rywale raczej go nie polubią. Ostatnio podpadł kibicom Realu Madryt i Manchesteru United.


fot. DENIS LOVROVIC/AFP/East News

Okazją do zadania pytania były zbliżające się (podwójne) derby Manchesteru, bo aktualni mistrzowie Anglii zmierzą się z "Czerwonymi Diabłami" w półfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Przed pierwszym spotkaniem brytyjscy dziennikarze zapytali Guardiolę, czy jest możliwe, że w przyszłości poprowadzi Manchester United.

- Wolałbym grać w golfa. Po trenowaniu City nie będę trenował United. To tak, jak nigdy nie będę szkoleniowcem Realu Madryt. Zdecydowanie nie - rozwiał ich wątpliwości Katalończyk, który w przeszłości prowadził również z sukcesami Barcelonę. - Jeśli nie miałbym żadnych innych ofert, byłbym na Malediwach! Chociaż może nie, tam nie ma pól golfowych - dodał.

Cóż, pożyjemy - zobaczymy. Podobne deklaracje słyszeliśmy choćby z ust Rafaela Beniteza, który prowadząc Liverpool zarzekał się, że nigdy nie podejmie pracy z Chelsea (a potem wygrał z nią Ligę Europy), albo Jose Mourinho, który miał nigdy nie poprowadzić Tottenhamu.

Tym bardziej, że przyszłość Guardioli w Manchesterze City robi się niepewna. Władze klubu nie są zadowolone z wyników w tym sezonie, a on sam zagwarantował sobie opcję rozwiązania kontraktu po zakończeniu sezonu 2019/2020. Zapis był tajny, ale ostatnio ujawnili go dziennikarze "Daily Mail".

Angielskie media spekulują, że w przypadku odejścia Guardioli, jego następcą mógłby zostać zwolniony jesienią z Tottenhamu Mauricio Pochettino.

Pep Guardiola: Nie każcie mi mówić, że angielskie drużyny naśladują mój styl, bo ludzie znienawidzą mnie jeszcze bardziej


Polecamy