menu

Pierwsza sparingowa porażka ŁKS w nowym roku. Ligowy rywal wykorzystał błędy łodzian

14 lutego 2015, 21:09 | Monika W.

W sobotę zakończyła się passa sparingowych zwycięstw Łódzkiego Klubu Sportowego. Podopieczni Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego radzili sobie dotąd z zespołami z okręgówki czy czwartej ligi, ale już rywal z ich poziomu rozgrywkowego okazał się na tą chwilę za silny. Łodzianie nie zdołali utrzymać nawet dwukrotnie wywalczonego remisu i ostatecznie musieli uznać wyższość Pelikana Łowicz.

Pelikan Łowicz okazał się lepszy od Łódzkiego Klubu Sportowego w sobotnim sparingu.
Pelikan Łowicz okazał się lepszy od Łódzkiego Klubu Sportowego w sobotnim sparingu.
fot. własne

Pomimo nie zawsze najlepszej postawy, jak dotąd Łódzki Klub Sportowy radził sobie z przeciwnikami, z którymi przyszło mu się mierzyć w zaplanowanych na zimową przerwę sparingach. Byli to jednak rywale grający na co dzień w okręgówce czy czwartej lidze. Drużyna, z którą łodzianie zmagają się także na swoim poziomie rozgrywek, uwidoczniła za to wiele niedociągnięć w grze biało-czerwono-białych i jako pierwsza w tym roku zdołała pokonać podopiecznych Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego. Po sobotnim sparingu zespół z al. Unii Lubelskiej 2, między innymi z powodu wielu własnych błędów, musiał znieść gorycz porażki z Pelikanem Łowicz.

Początek meczu co prawda nie wskazywał na to, że skończy się on stratą przez łodzian aż tylu bramek. Spotkanie wydawało się wyrównane, nawet z minimalną optyczną przewagą miejscowych, co przekładało się na wynik. Pełna potknięć gra łódzkiej defensywy pozwoliła już w siedemnastej minucie Bartoszowi Narożnikowi na zapewnienie łowiczanom prowadzenia. Po pół godziny gry udało się skutecznie odpowiedzieć biało-czerwono-białym i Łukasz Staroń doprowadził do wyrównania. Gospodarze nie nacieszyli się jednak tym remisem zbyt długo i już chwilę później na listę strzelców wpisał się Robert Kowalczyk, wykorzystując tym razem błąd Michała Kołby. Na szczęście dla ŁKS tuż przed przerwą ponownie we znaki rywalom dał się Staroń, co pozwoliło miejscowym jeszcze przed przerwą raz jeszcze wyrównać. Spory udział miał przy tym golu golkiper gości, Rafał Dawid, który prawie że złapał piłkę, a ostatecznie pozwolił jej wturlać się do siatki.

O drugiej części sobotniego sparingu łodzianie chcieliby pewnie jednak zapomnieć, bo była już kompletnym festiwalem błędów, niedociągnięć i nieskuteczności. Rozpoczął go w pięćdziesiątej pierwszej minucie Robert Sierant. Defensor nie był w stanie zamienić na bramkę podyktowanego rzutu karnego. Sprawdziło się za to powiedzenie o mszczących się niewykorzystanych okazjach, bo nie minęło chyba nawet sześćdziesiąt sekund, a piłka wpadła do siatki łodzian. Michał Kołba raz jeszcze się pomylił i Bartosz Narożnik drugi raz wpisał się na listę strzelców. Tak skromne prowadzenie łowiczanom jednak nie wystarczało. Na początku jeszcze sytuację ratował Kamil Cupriak wybijają futbolówkę z linii, czy poprzeczka obita przez przyjezdnych. Co się odwlecze to nie uciecze. Defensywa znów zawiodła i tym razem w statystykach jako zdobywca bramki zapisał się Tomasz Dąbrowski, ostatecznie ustalając wynik spotkania.

W sobotnim meczu kontrolnym kibice mieli okazje zobaczyć kolejnych testowanych przez ŁKS zawodników, czyli Adriana Łuckiego i Marcina Firańczyka. Żaden z nich jednak, podobnie zresztą jak i cała reszta, tym razem nie zachwycił. W dodatku, jak podkreślił po meczu trener Łódzkiego Klubu Sportowego, po tak krótkim czasie ciężko ocenić, czy przydaliby się w zespole, nie można więc oczekiwać decyzji o ich zaproszeniu na al. Unii Lubelskiej 2. Dużo lepiej ma się w tej sytuacji Łucki, który jest cały czas na miejscu i jeśli otrzyma zgodę, będzie mógł kontynuować testy. Gorzej z Firańczykiem, wychowankiem Jagiellonii Białystok, który prawdopodobnie zmuszony będzie wrócić do swojego klubu, chyba że uda się zatrzymać go jeszcze na chociaż kilka dni treningów, do kolejnego środowego sparingu.

Łódzki Klub Sportowy - Pelikan Łowicz 2:4 (2:2)
(29' Łukasz Staroń, 43' Łukasz Staroń - 17' Bartosz Narożnik, 36' Robert Kowalczyk, 52' Bartosz Narożnik, 82' Tomasz Dąbrowski)

Łódzki Klub Sportowy: Michał Kołba (53' Adam Sekuterski) - Adrian Filipiak (46' Oskar Szumer), Robert Sierant, Aleksander Ślęzak, Marcin Zimoń (46' Adrian Łucki), Dawid Piekielny - Mauricio Martins (46' Przemysław Różycki), Tomasz Kowalski, Artur Golański (46'Bartosz Bujalski), Kamil Cupriak (60' Dawid Sarafiński) - Łukasz Staroń (46' Marcin Firańczyk)
Pelikan Łowicz: Rafał Dawid (46' Przemysław Perzyna) - Paweł Bojaruniec, Marcin Nowak, Grzegorz Wawrzyński, Bartosz Broniarek - Maciej Perzyna, Konrad Kowalczyk (46' Filip Skupiński), Tomasz Dąbrowski, Michał Adamczyk (65' Michał Fabijański) - Robert Kowalczyk (46' Michał Żółtowski), Bartosz Narożnik (65' Damian Kosiorek)

Obserwuj

Polecamy