Nieudany rewanż Pelikana, Znicz znowu lepszy
Po niezłym występie w Elblągu i remisie z Concordią 1:1, Pelikan miał wziąć rewanż na Zniczu Pruszków za jesienną porażkę 1:3. Nic z tych rzeczy, podopieczni trenera Macieja Bartoszka przegrali, nie strzelając nawet gola, i III liga, choć do końca sezonu jeszcze daleko, straszy w Łowiczu.
fot. Robert Skumiał
Marek Galiński nie żyje. Czterokrotny olimpijczyk zginął w wypadku samochodowym
Mecz toczył się przy padającym deszczu i przenikliwym wietrze. Spotkanie rozstrzygnęło się na początku drugiej połowy. Najpierw nieporozumienie Przemysława Perzyny z Piotrem Komanem wykorzystał Maciej Machalski i po przejęciu bezpańskiej piłki, spokojnie umieścił ją w bramce.
Dośrodkowanie jednego z graczy Znicza. Piłka odbija się od Krzysztofa Brodeckiego, zupełnie myli Przemysława Perzynę i wpada do siatki. I było właściwie po meczu. Po stracie goli Pelikan się nie podniósł i do końca spotkania właściwie nie zagroził bramce Znicza. A przecież pierwsza połowa nie zwiastowała piłkarskiej stypy w Łowiczu. Miejscowi mieli dwie znakomite okazje na zdobycie gola. Najpierw Konrad Kowalczyk, po efektownym rajdzie, strzelił obok słupka. Za to w 41. minucie Patryk Bojańczyk w sobie tylko znany sposób nie pokonał Pawła Pazdana. Z kilku metrów trafił w bramkarza,a mógła to być bramkę na wagę triumfu.
Pelikan Łowicz - Znicz Pruszków 0:2 (0:0)
Gole: 0:1 - Maciej Machalski (47), 0:2 - sam., Krzysztof Brodecki (50)
Pelikan: Perzyna - Kowalczyk I I (83minuta, druga żółta) , Brodecki, Dremliuk (53, Bończak), Derbich - Wyszogrodzki I , Koman, Gamla, Solecki(63, Paschal Ekwueme), Adamczyk - Bojańczyk (75, Adrian Świątek). Trener: Maciej Bartoszek. Kierownik drużyny: Andrzej Miziołek.
Znicz: Pazdan - Banaszewski, Biedrzycki, Bochenek, Januszewski - Kosiec I (90+2 minuta) , Kucharski, Niewulis I, Paluchowski, (88, Grudniewski), Rackiewicz (70, Kopciński), Machalski (78, Zapaśnik). Trener: Robert Kochański.
Sędziował: Tomasz Tobiański (Tczew).
Widzów: 400.