menu

Paweł Golański oraz Bartosz Rymaniak po meczu Cracovii z Koroną Kielce

8 sierpnia 2014, 22:47 | Rafał Dziuk

Znacznie się różniły nastroje w szatniach obu ekip po piątkowym spotkaniu "Pasów" z Koroną. Paweł Golański zaznaczył, że na poziomie Ekstraklasy nie mogą przytrafiać się takie błędy, jakie dziś popełnili gracze z Kielc. Bartosz Rymaniak uważa, że dzisiejsze zwycięstwo to dobry prognostyk przed starciem we Wrocławiu.

Cracovia - Korona Kielce
Cracovia - Korona Kielce
fot. Ryszard Kotowski

Paweł Golański: Brakło nam dziś koncentracji. Bramka w 94. minucie boli podwójnie. Marne pocieszenie, że z ewidentnego spalonego, po błędzie sędziego. Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji. Wybijaliśmy chaotycznie piłkę z pola karnego. Popełnialiśmy szkolne błędy, które nie powinny nam się przytrafiać. Pierwsza bramka - piłkarz Cracovii oddał strzał z 30 metrów, zawodnik pałętał się sam w naszym polu karnym, nikogo przy nim nie było. Na boiskach Ekstraklasy nie możemy robić takich błędów, bo przeciwnik to wykorzystuje.

Bartosz Rymaniak: Dziś udowodniliśmy, że tworzymy zgraną ekipę. Gdy Korona wyrównała, to nie spuściliśmy głów i dalej chcieliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą w pierwszej połowie, byliśmy bardzo agresywni. Myślałem, że na drugą część spotkania wyjdziemy z podobnym nastawianiem. Cofnęliśmy się, a Korona atakowała nas wyżej. Mieliśmy spore problemy, bo brakowało spokoju, doświadczenia. Jednak na szczęście udało się wygrać. Do Wrocławia jedziemy po zwycięstwo.