Paweł Brożek: Nasza gra wyglądała katastrofalnie!
Paweł Brożek wyszedł bardzo zły z szatni po meczu z Arką. Napastnik Wisły Kraków nie przebierał w słowach, oceniając grę „Białej Gwiazdy”. – Nie potrafię zrozumieć dlaczego graliśmy tak przed przerwą. Skąd taka panika w naszej grze? Przecież my nie potrafiliśmy wymienić dwóch, trzech podań – mówi piłkarz.
fot. Wojciech Matusik
– Popełniliśmy proste błędy i zostaliśmy za nie ukarani – mówił o meczu z Arką Brożek. – Nasza gra w pierwszej połowie wyglądała katastrofalnie. W drugiej przejęliśmy inicjatywę i mieliśmy swoje sytuacje. Na wszystkim zaważyła jednak pierwsza połowa. Nie powiem jednak, że trzeba o niej zapomnieć. Wprost przeciwnie, trzeba ją bardzo dobrze zapamiętać! I wyciągnąć z niej wnioski. Pozostaje tylko ciężka praca, żeby takich prostych błędów nie robić. Arka niczym nas nie zaskoczyła. Uważam, że to bardziej my przegraliśmy ten mecz, niż oni wygrali.
Brożek zapytany, jak Wisła ma zamiar poradzić sobie w następnej kolejce z silniejszą od Arki Lechią Gdańsk, odparł: – Mam nadzieję, że nasz skład będzie już bardziej optymalny po powrocie do gry naszych reprezentantów i przede wszystkim Arka Głowackiego.
Na pytanie, czy uważa, że jego zdaniem trzeba zmienić wyjściową jedenastkę po takim meczu, jak ten w Gdyni, Paweł Brożek dodał: – Ja nie decyduję, ale mamy teraz większe pole manewru niż choćby w poprzednim sezonie.
Brożek zdradził też, jak wyglądała atmosfera w szatni Wisły w przerwie meczu z Arką. – Było ostro, bo po takim wyniku do przerwy nie mogło być inaczej.