menu

Patryk Kun z Arki Gdynia: Jest to dla nas bardzo bolesne

4 listopada 2017, 20:10 | Szymon Szadurski

Patryk Kun był jednym z bardziej aktywnych zawodników Arki Gdynia podczas piątkowych derbów z Lechią Gdańsk. Filigranowy pomocnik już w pierwszej połowie mógł wywalczyć rzut karny, jednak sędzia Daniel Stefański nie dostrzegł faulu Joao Nunesa na zawodniku żółto-niebieskich.


fot. Piotr Hukało

Skrzydłowy, wypożyczony przed sezonem z Rozwoju Katowice, nie chce jednak tym zdarzeniem tłumaczyć porażki gdynian 0:1 w prestiżowym starciu w derbach.

- Dziś było dużo walki, szarpanej i niedokładnej gry, fauli, sprzeczek - powiedział po meczu Patryk Kun. - Na pewno możemy mieć do siebie pretensje, bo nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji do strzelenia bramki. My z kolei straciliśmy gola w jednej z ostatnich akcji meczu i nie mieliśmy już czasu, żeby wyrównać. Wielka szkoda. Jest to dla nas bardzo bolesne.

Patryk Kun dodaje, że gdyby sędzia odgwizdał rzut karny po faulu na nim, mecz mógłby ułożyć się inaczej, jednak nie oznacza to wcale, że gdynianie by wygrali.

- Podyktowana jedenastka to nie jest jeszcze pewny gol, a objęcie prowadzenia 1:0 nie zapewnia ponadto zwycięstwa – zauważa zawodnik Arki. - Na pewno moglibyśmy cofnąć się i czekać na kontrę, a Lechia musiałaby się otworzyć. To jest już jednak historia. W derbach było bardzo dużo napięcia. Szukaliśmy swojej sytuacji, choćby jednej, ale się nam to nie udało. Trzeba przyznać, że Lechia grała spokojniej, była częściej przy piłce. Nam tego brakowało. Nie potrafiliśmy przytrzymać piłki, oddalić gry od naszej bramki. Tymczasem Lechia napędzała się z minuty na minutę i w końcu strzeliła gola.

Leszek Ojrzyński: To była rąbanka. Lechia grała od nas mądrzej


Polecamy