menu

Patryk Fryc w podstawowym składzie "Słoni" ma zastąpić kontuzjowanego Bartosza Szeligę

13 listopada 2017, 16:22 | Piotr Pietras

Obrońca Patryk Fryc po blisko trzymiesięcznej przerwie, w piątek w meczu z Jagiellonią Białystok ma wrócić do podstawowego składu „Słoników”.

Obrońca Bruk-Betu Termaliki Patryk Fryc w zespole z Niecieczy występuje już od czterech lat
Obrońca Bruk-Betu Termaliki Patryk Fryc w zespole z Niecieczy występuje już od czterech lat
fot. gpg

24-letni Patryk Fryc, który w zespole z Niecieczy występuje od blisko czterech lat, w poprzednim oraz na początku obecnego sezonu był podstawowym prawym obrońcą „Słoni”. Jego sytuacja w zespole Bruk-Betu Termaliki zmieniła się we wrześniu, gdy do drużyny dołączył występujący na tej samej pozycji Bartosz Szeliga.

- Do nikogo nie mam pretensji i nie obrażam o to, że straciłem miejsce w składzie - podkreśla Fryc. - Bartek bardzo dobrze wprowadził się do drużyny, jest jej mocnym punktem, dlatego wcale się nie dziwię, że trener ustalając skład na kolejne mecze stawiał właśnie na Bartka. Mnie pozostało tylko ciężko trenować i czekać na swoją szansę.

W drugiej odsłonie ostatniego meczu ligowego z Piastem Gliwice Fryc pojawił się już na boisku po tym jak urazu stawu skokowego doznał wspomniany Szeliga. Wiele wskazuje na to, że to właśnie Fryc w najbliższym meczu wyjazdowym „Słoni” w Białymstoku zagra na pozycji prawego obrońcy. W piątkowym meczu kontrolnym z rywalem zza miedzy, Sandecją Nowy Sącz (3:1), zagrał już na swojej pozycji w pełnym wymiarze czasu.

- Trener nic mi jeszcze nie mówił, że w meczu z Jagiellonią mam zagrać od pierwszej minuty, ale jestem w pełni na to gotowy - przyznaje Fryc. - W ostatnim czasie, obok meczu z Piastem, zagrałem tylko w Pucharze Polski w Chojnicach oraz w grach kontrolnych. Nie ukrywam, że czuję ogromny głód gry i chciałbym pomóc kolegom na boisku. W ostatnim czasie nasza gra wygląda coraz lepiej, osiągamy coraz lepsze wyniki, a to wszystko ma przełożenie na znakomitą atmosferę w szatni i mobilizuje nas do walki o coraz wyższe miejsce w tabeli - podkreśla obrońca „Słoni”, który w niedzielę 19 listopada, w rodzinnej Kolbuszowej, organizuje kolejny Memoriał swojego ojca Zbigniewa Fryca, byłego zawodnika i trenera Stali Rzeszów.

Follow @sportmalopolska
 
Sportowy24.pl w Małopolsce

Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć


Polecamy