Rumak: Będzie kilka zmian w składzie
W czwartek o godz. 20.30 Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe z Drutexem-Bytovią Bytów meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Po ostatniej klęsce z Jagiellonią Białystok w lidze (0:4 – przyp. PJ) trener Mariusz Rumak zapowiada kilka zmian w składzie.
fot. FOT. Paweł Relikowski
- Jeśli przegrywa się 0:4, to znaczy, że kilku piłkarzy zawiodło. Oczywiście to ja podejmuję decyzje kadrowe, więc pretensje mam tylko do siebie. W Bytowie zrobimy wszystko żeby wygrać, nie ważne w jakim stylu. Grunt to uzyskać awans do kolejnej rundy. Dopiero jak to osiągniemy, to zaczniemy myśleć o ligowym starciu z Piastem Gliwice w poniedziałek – powiedział na środowej konferencji prasowej trener Mariusz Rumak.
Szkoleniowiec Śląska nie chciał unikać odpowiedzialności za bardzo złe wyniki w lidze, ale nie krył, że zespół nie jest przygotowany i zgrany tak, jakby sobie tego życzył. Bez wątpienia wpływ na to miały transfery dokonywane na ostatni dzwonek.
- Zgadzam się z opiniami, że w meczu z Jagiellonią Białystok pod względem motorycznym odstawaliśmy od rywali. Ciężko jest optymalnie przygotować zespół, jeśli niektórzy zawodnicy dołączają w ostatniej chwili i nie przechodzą z nami okresu przygotowawczego. Nie mają przez to ani odpowiedniej wydolności, ani zgrania, a czasu na eksperymentowanie nie ma. Z Jagiellonią od początku zagrał Juan Roman, ale nie wyszło. Lasza Dwali także wypadł bardzo źle. Liczyłem, że poradzi sobie z Przemysławem Frankowskim, ale stało się inaczej – nie owijał w bawełnę Rumak.
Trener z reguły unika indywidualnej oceny gry swoich podopiecznych, ale nie ukrywał, że pewne zmiany w składzie będą. Przede wszystkim oczekiwany jest powrót Portugalczyka Augusto, bo od ponad tygodnia trenuje i ponoć jest gotowy do gry.
- Augusto normalnie walczy o miejsce w składzie na treningach. Jeśli je wywalczy, to będzie grał. W poprzedniej rundzie (w 1/16 finału PP Śląsk grał z Sandecją Nowy Sącz i po dogrywce wygrał 2:1 – przyp. PJ) wystawiliśmy podstawowy skład i nie inaczej będzie w Bytowie, choć na pewno nie będzie to ta sama jedenastka, która grała z Jagą. Zmian będzie kilka. Nie powiem ile dokładnie, ale będzie ich kilka – podkreślił.
Naszym zdaniem na pewno na lewej obronie nie zagra wspomniany Dwali. Gruzin będzie najprawdopodobniej partnerem Piotra Celebana na środku obrony, a na lewej zastąpi go ktoś z dwójki Dankowski - Augusto. Co prawda ,,Danek" słabo spisał się grając na boku obrony z Arką w Gdyni, ale gorzej niż Dwali w piątek nie zagra i stawiamy, że to właśnie on wybiegnie w podstawowej jedenastce.
W pomocy całkiem prawdopodobny jest występ od początku Mario Engelsa. Rumak długo zastanawiał się, czy nie wystawić Niemca od pierwszych minut na Jagiellonię. Ostatecznie postawił na Alvarinho i Juana Romana, ale jak sam przyznał – nie był to strzał w dziesiątkę. Wychowanek FC Barcelony może jednak zastąpić Ryotę Moriokę na pozycji nr 10, bo Japończyk ostatnio zawodził, a jest mocno eksploatowany. Na lewej flance może natomiast pojawić się Łukasz Madej, który ostatnie mecze obserwował z perspektywy ławki rezerwowych, choć na początku sezonu był pierwszym wyborem sztabu szkoleniowego.
W środku pola rywalizacja jest tak mała, że niemal na pewno obok siebie zagrają Ostoja Stjepanović i Filipe Goncalves, choć obaj w piątek zagrali fatalnie. Roszada nastąpi natomiast w ataku. Z naszych ustaleń wynika, że w wyjściowym składzie znów pojawi się Kamil Biliński.
A co słychać w obozie rywali? Drutex-Bytowia w dziewięciu meczach I ligi zgromadziła 12 pkt. Na ten dorobek składają się trzy zwycięstwa, trzy remisy i trzy porażki. O tym, że tego rywala nie wolno lekceważyć boleśnie przekonało się KGHM Zagłębie Lubin, które w poprzedniej rundzie przegrało tam 0:1 i pożegnało się z pucharem.
- Zespół prowadzony przez Tomasza Kafarskiego jest dobrze zorganizowany i jako jedyny w tej lidze gra piątką obrońców. Ma swój styl, ale każdy styl ma swoje plusy i minusy, bo gdyby ustawienie z piątką defensorów miało same plusy, to wszyscy by tak grali. Musimy wykorzystać słabsze strony tej formacji – analizował Rumak.
Czołowymi postaciami zespołu z Bytowa są weteran ligowych boisk Janusz Surdykowski, skrzydłowy Jakub Bąk, znany z występów w Legii Warszawa i Ruchu Chorzów napastnik Michał Efir oraz bardzo utalentowany środkowy pomocnik Jakub Serafin, wypożyczony z Lecha Poznań.
Zwycięzca tego pojedynku zagra w ćwierćfinale z lepszym z pary KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Arka Gdynia. To spotkanie zostanie rozegrane dziś o godz. 17.30.
Przypuszczalny skład Śląska Wrocław na mecz z Bytovią: Pawełek – Dankowski, Dwali, Celeban, Pawelec – Stjepanović, Goncalves – Madej, Roman, Engels – Biliński.