Liga Europy. Bezpłciowe spotkanie w Belgradzie, Partizan remisuje z Tottenhamem
Koguty nie nastroszyły piór na mecz w Serbii – angielska drużyna na terenie pierwszego z rywali w fazie grupowej Ligi Europy nie pokazała niczego wielkiego i tylko remisem zakończyło się spotkanie z Partizanem Belgrad.
Gospodarze również nie dali popisu skuteczności, jednak dało się dostrzec sporo zaangażowania ze strony graczy serbskiego klubu. Zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie szans bramkowych mieliśmy jak na lekarstwo i na palcach jednej ręki można policzyć ile razy dać z siebie więcej musieli bramkarze obu zespołów.
Większość akcji kończyła się na plecach obrońców lub na trybunach. W pierwszy sposób wykańczali piłki m.in. Lazović czy Ilić. Ten pierwszy miał zdecydowanie najwięcej szans – to on zmusił do niskiej parady Llorisa (mimo niewielkiego spalonego), jednak również on zepsuł świetne podanie za plecy obrońców. Z drugiej strony dużą szansę miał Kane po wrzutce Soldado, jednak z wiadomych tylko sobie przyczyn nie zdecydował się wyskoczyć do główki.
W drugim spotkaniu grupy C Besitkas również zremisował z Asterasem - tym razem 1:1.