menu

Paradoksalnie, kryzys może wyjść nam na dobre

8 stycznia 2013, 22:54 | Andrzej Adamiak

Kryzys finansowy w polskim futbolu trwa w najlepsze. Ciężko dziś wymienić kluby, w których zobowiązania regulowane są na bieżąco. Tymczasem wiele wskazuje na to, że zapaść finansowa wyjdzie nam tylko na dobre.

Arkadiusz Milik przetarł szlak młodym, za nim pójdą kolejni?
Arkadiusz Milik przetarł szlak młodym, za nim pójdą kolejni?
fot. sylwester wojtas

O tym, że polskie kluby mają coraz mniej pieniędzy nikogo nie trzeba przekonywać. I nie chodzi tu tylko o rażące przykłady, jak Polonia Bytom czy Łódzki KS. Gdyby popatrzeć na bilanse klubów Ekstraklasy to okaże się, że zaległości nie mają tylko nieliczne. Wystarczy otworzyć pierwszą z brzegu gazetę czy portal i na pewno natrafimy na lamenty kogoś związanego z piłką. Narzekają prezesi - to wiadomo. Narzekają też piłkarze i trenerzy - ci pierwsi na swoje wypłaty często muszą czekać tygodniami, a ci drudzy listy życzeń mogą póki co schować do kieszeni. Narzekają wreszcie kibice, próżno szukający głośnych nazwisk w tabelach z transferami do swojego klubu. Ale czy tak naprawdę mamy a co narzekać?

Wystarczył tydzień zimowego okna transferowego, by przekonać się, że niekoniecznie. Biedne kluby - czy tego chciały, czy nie - musiały postawić na młodzież, która odwdzięczyła się w najlepszy możliwy sposób. O Legii nie ma tu co wspominać, bo akurat przy Łazienkowskiej już jakiś czas temu poszli po rozum do głowy i śmiało zainwestowali w młodzież. Teraz mogą tyko zbierać plony - to właśnie te bezczelne młokosy prowadzą Legię do mistrzostwa, a potem (któż to wie?) może do Ligi Mistrzów?

Przypadki Arkadiusza Milika i Pawła Wszołka pokazują jednak, że kryzys w polskiej lidze wyszedł (im na pewno, nam w przyszłości pewnie też) na dobre. Jeszcze kilka lat temu Górnik stał doświadczonymi graczami, a dziś, z braku laku, postawiono na młodych. I co? Milik już wyjechał, a w kolejce czekają kolejni. Tak samo Wszołek, niedługo pewnie także Teodorczyk. Oni wyjadą na zachód, zobaczą jak się gra w piłkę i być może staną się ważnymi postaciami naszej reprezentacji. A sukces kadry na pewno przełoży się na młodych dzieciaków, którzy znajdą wreszcie swoich idoli i znów garnąć się będą do piłki. A skoro kluby muszą stawiać na młodych to kolejne perełki będą coraz częściej pukać do bram ekstraklasy. I dobrze.