menu

Otwarcie stadionu Widzewa Łódź: „Hej Widzew gol, Widzew gol”

17 marca 2017, 16:05 | Dariusz Kuczmera

Widzew jest zdecydowanym faworytem jutrzejszgo meczu z Motorem Lubawa. Drużynę gości dopingować ma około setka kibiców

Widzew jest zdecydowanym faworytem jutrzejszgo meczu z Motorem Lubawa. Drużynę gości dopingować ma około setka kibiców
Widzew jest zdecydowanym faworytem jutrzejszgo meczu z Motorem Lubawa. Drużynę gości dopingować ma około setka kibiców
fot. fot. Krzysztof Szymczak

Nikt z kibiców Widzewa nie wyobraża sobie, że drużyna trenera Przemysław Cecherza może nie wygrać, i to okazale, jutrzejszego meczu z Motorem Lubawa, ostatnim zespołem tabeli grupy pierwszej III ligi.

- Analizowałem ich pierwszy ligowy mecz w Łowiczu z Pelikanem, który przegrali 0:2 - mówi Przemysław Cecherz, trener łódzkiej drużyny. - Motor przyjedzie do nas głównie się bronić, co do tego nie mamy wątpliwości. Nastawiamy się więc na atak pozycyjny. Musimy wypracować pewien schemat gry, który będzie skuteczny. Chcemy też wyciszyć całe zamieszanie jakie panuje wokół tego meczu i drużyny. Dlatego też, w piątek drużyna wyjeżdża na krótkie zgrupowanie do Gutowa Małego. Chcemy się odciąć od całego zgiełku, wyciszyć. Wprost z Gutowa przyjedziemy na sobotni mecz.


Czytaj:Wszyscy widzewiacy idą na stadion. Takiego meczu nie było od 20 lat;nf

Dodajmy, że trener Widzewa będzie miał do dyspozycji wszystkich najlepszych piłkarzy. Żaden gracz nie pauzuje za kartki, żaden też nie narzeka na urazy. - Ba, wszyscy, aż palą się do gry - mówi z uśmiechem szkoleniowiec. - Mam przyjemny ból głowy z ustaleniem wyjściowego składu. Każdy chce wyjśc w podstawowej „jedenastce”.

Czytaj:Ogromne kolejki przed stadionem Widzewa Łódź. Kibice czekają na odbiór karnetów [ZDJĘCIA];nf

- Dla naszego klubu, mecz z Widzewem, to najważniejsze wydarzenie w historii Motoru - mówi Krzysztof Malinowski, trener drużyny z Lubawy i jednocześnie wiceprezes klubu.- To także wielkie wydarzenie medialne dla mieszkańców Lubawy oraz okolicznych miejscowości. W Łodzi dopingować będzie nas około 100 fanów. Połowę tej grupy stanowią sponsorzy, przedstawiciele władz lokalnych oraz dzieci z gminnych szkół. Na mecz wyjeżdżamy w sobotę. Nie ma sensu, aby jechać dzień wcześniej. Spotkanie zaczyna się późno, a z Lubawy do Łodzi nie jest aż tak daleko.

Trener Krzysztof Malinowski nie opowiada bajek, że jego podopieczni są w stanie sprawić niespodziankę. - Zmieniliśmy trochę zimą skład, bo jesień pokazała, że nie można grać jedynie piłkarzami, którzy wywalczyli awans. Liga była dla nas za mocna. Już pierwszy wiosenny mecz pokazał, że to dobre posunięcie, było lepiej. W naszym przypadku lepiej, nie oznacza punktów.


ZOBACZ | Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem


Polecamy