Ostre słowa. Trener Gino Lettieri oskarża piłkarzy po meczu w Płocku! I grozi konsekwencjami
W bardzo ostrych słowach skomentował występ swoich podopiecznych w przegranym 1:4 meczu z Wisłą Płock trener Korony Kielce Gino Lettieri.
fot. Fot. Mateusz Kępiński/Korona Kielce
Oto co trener Gino Lettieri powiedział na pomeczowej konferencji prasowej:
- Ciężko powiedzieć, co dzisiaj zawiodło? Nie miałem wrażenia, że piłkarze chcieli dzisiaj wygrać. Jestem pewien, że ten mecz nie przejdzie bez konsekwencji. W ekstraklasie jest 16 zespołów, a zmieniono już 12 trenerów. W niektórych klubach zrobiono to nawet dwa razy, a nie wymienili żadnego piłkarza. Problemem nie są trenerzy. Jedno jest jasne - ten mecz nie przejdzie bez konsekwencji. Jeśli dzisiaj ich nie będzie, to przyjdą one wkrótce, jestem tego pewien. Jest kilka powodów dlaczego tracimy tak dużo bramek. Pierwszy jest taki, że gramy w grupie mistrzowskiej i mamy lepszych rywali. To, co dzisiaj pokazaliśmy to nie była ani gra ofensywa, ani defensywna.
- Zarzuca się nam, że nie jesteśmy profesjonalistami. Ciężko jest mówić o winnych. Ale kiedy patrzymy na ten mecz, to nie możemy mówić tylko o słabych środkowych obrońcach. To jest śmieszne pytanie. Gdybyśmy ściągnęli defensorów z niemieckiej siódmej ligi, to zagraliby dzisiaj lepiej w obronie. Pierwszą bramkę straciliśmy po wrzucie z autu. U nas stałe fragmenty gry są dokładnie podzielone, a dzisiaj jeden z piłkarzy zapytał od kiedy tak kryjemy. O czym my rozmawiamy? Mamy 6-7 zdjęć i ustalamy kto gdzie stoi, wszystko jest rozpisane. A po 2 minutach mamy straconą bramkę w ten sposób. Niech zawodnicy wytłumaczą nam, dlaczego przy bramce nie stał zawodnik przy Kante, bo miał stać i wtedy będziemy mogli gadać o innych rzeczach.