Ostatnia kolejka Lotto Ekstraklasy w tym roku. Legia zagra z Wisłą Płock o wesołe święta
W sobotę Legia zagra ostatni mecz w tym roku. Przy Łazienkowskiej zmierzy się z Wisłą Płock. We wtorek drużyna Romeo Jozaka okrutnie męczyła się z grającym w osłabieniu Piastem. Udało jej się jednak wygrać 1:0 i powrócić na szczyt tabeli.
fot. Bartek Syta
Drużyny Lotto Ekstraklasy grają od połowy lipca, o kształcie tabeli przed przerwą zimową decyduje jednak grudniowy finisz - trzy kolejki rozegrane w ciągu tygodnia. Ostatnia czeka nas w weekend, na razie wydaje się, że największym przegranym będzie Górnik Zabrze. Rewelacyjny beniaminek po remisie z Lechią (1:1) i porażce w Gdyni (0:1) stracił przewagę trzech punktów nad Legią. Drużyna Romeo Jozaka też nie imponuje, ale wygrywa. Jeśli w sobotę pokona Wisłę Płock, zimę spędzi jako lider tabeli.
W poprzedni weekend legioniści pokonali Bruk-Bet Termalikę 3:0, choć w pierwszej połowie grali bardzo słabo. Skrzydeł dodała im bramka Guilherme z rzutu karnego, a wynik ustalili Cristian Pasquato i Kasper Hamalainen. Wtorkowy mecz z Piastem ułożył się dla stołecznej drużyny znakomicie. Już po pięciu minutach z boiska wyleciał bramkarz gospodarzy Jakub Szmatuła. Tuż przed przerwą kolejny gol Guilherme z karnego dał im prowadzenie. Zamiast je podwyższać, legioniści dali się jednak zepchnąć osłabionym rywalom do obrony. Po męczarniach udało im się utrzymać korzystny wynik. To jednak jedyny powód do radości.
Czwarte żółte kartki w tym sezonie ligowym zobaczyli w Gliwicach podstawowi stoperzy Legii, Maciej Dąbrowski i Michał Pazdan. Ten drugi, który zimą ma odejść do zagranicznego klubu, na boisku z kibicami pewnie już się nie pożegna. Przeciwko Wiśle zagrają prawdopodobnie Inaki Astiz i Jakub Czerwiński.
- To logiczny wybór. Być może są inne opcje, dziś jednak nie chcę o nich mówić. To nieprzyjemna sytuacja, ale jesteśmy na nią przygotowani. Ktokolwiek wystąpi w sobotę, to taka dwójka stoperów jeszcze ze sobą nie grała - przyznał po meczu Romeo Jozak.
Wiosną Legii nie pomoże też zawodnik, od którego ostatnio zależały wyniki drużyny. Guilherme, któremu kończył się kontrakt, od stycznia będzie grał w Serie A. Zaskakujący jest jednak wybór nowego klubu Brazylijczyka. Zostanie nim Benevento, zdecydowany outsider ligi włoskiej. W 16 kolejkach zdobył tylko punkt. Strzelił osiem goli, stracił 38.
Jeśli Legia ma walczyć o tytuł, w przerwie zimowej musi znaleźć godne zastępstwa dla Pazdana i Gui. Krótkofalowym celem jest za to zwycięstwo z Wisłą Płock i utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli. Zdecydowanym faworytem jest Legia, która z Romeo Jozakiem na ławce wygrała komplet sześciu meczów u siebie. Nafciarze z kolei poza własnym stadionem wygrywają tylko w Małopolsce (w Niecieczy z Sandecją oraz z obiema krakowskimi drużynami.
Ciasno jest też za plecami lidera. Po dwa punkty straty mają Górnik i będąca na fali wznoszącej Jagiellonia, która wygrała trzy mecze z rzędu. Ostatnio rozbiła Koronę Kielce 5:1. Problemy nadal ma Lech, który do Legii traci już pięć punktów. W czwartek Kolejorz tylko zremisował 0:0 w Lubinie.
Nieco nadziei wlali w serca kibiców piłkarze Pogoni. Pokonując Lechię 3:1 wygrali pierwszy mecz od... 19 sierpnia. Do bezpiecznego miejsca tracą jednak pięć punktów.
Lotto Ekstraklasa, 21 kolejka:
Piątek: Korona Kielce - Piast Gliwice (godz. 18., transmisja Eurosport 2), Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok (20.30, Canal+ Sport); Sobota: Pogoń Szczecin - Arka Gdynia (15.30, nSport+), Sandecja Nowy Sącz - Lechia Gdańsk (18., Canal+ Sport), Legia Warszawa - Wisła Płock (20.30, Canal+ Sport); Niedziela: Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (15.30, Canal+ Sport), Wisła Kraków - Zagłębie Lubin (18., Canal+); Poniedziałek: Górnik Zabrze - Cracovia (18., Eurosport 1).
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Łukasz Broź: Wierzymy, że skończymy rok na pierwszym miejscu