Ruch Chorzów najbliżej mistrzostwa! Ostatnia kolejka ekstraklasy NA ŻYWO!
Przed ostatnią kolejką ekstraklasy nie wiemy tylko jednego - kto zostanie mistrzem Polski. Korespondencyjny pojedynek o to najważniejsze trofeum stoczą Śląsk, Ruch, Lech i Legia. Będziemy na wszystkich stadionach - relacje LIVE od godziny 17!
fot. Wojciech Matusik/Polskapresse
MULTIRELACJA LIVE! Najważniejsze wydarzenia podczas niedzielnego maratonu w specjalnej relacji na żywo!
Wszystkie mecze ostatniej kolejki ekstraklasy zostaną rozegrane o jednej porze, pierwszy gwizdek na ośmiu stadionach o godz 17. Które mecze warto śledzić? Oto nasze propozycje!
Wisła Kraków – Śląsk Wrocław (transmisja Canal+ Gol i Polsat Sport Extra)
W Krakowie pretendent do tytułu będzie chciał odebrać mistrzowską koronę osobiście. Ligowa matematyka i przyjacielskie stosunki kibiców obu zespołów sprawiły, że piłkarze "Białej Gwiazdy" mają dodatkową motywację w ostatnim meczu sezonu. Mimo, że ten dawno spisali już na straty, jeśli zagrają ze Śląskiem bez odpowiedniej ambicji, stracą resztki honoru w oczach piłkarskich kibiców. Tak jak piłkarze odesłani przez Michała Probierza na trybuny, tuż przed tym arcyważnym spotkaniem. - To będzie Waterloo - zapowiada Orest Lenczyk.
Ruch Chorzów – Lechia Gdańsk (transmisja Canal+ Weekend)
W Chorzowie już mrożą szampany i to bez względu na wynik spotkania w Krakowie. - Kończący się sezon był dla "Niebieskich" udany, a najwspanialsze chwile czekają nas w niedzielę - mówi Dariusz Smagorowicz, prezes klubu. W Chorzowie zawieszono karę dla kibiców, którzy w liczbie 8 tysięcy wspierać będą zespół Waldemara Fornalika. Tyle, że fetę Niebieskim zepsuć chce Lechia Gdańsk, która wygrała dwa ostatnie mecze.
Widzew Łódź – Lech Poznań (transmisja Eurosport 2)
Widzew, jak kameleon, zmienia swoje oblicze w każdym meczu. Zupełnie odwrotnie niż w przypadku ekipy Kolejorza, która od 8 spotkań kroczy zwycięską ścieżką. W Łodzi kibice zobaczą kolejnego króla strzelców z Poznania, który po zakończeniu sezonu odejdzie do Bundesligi. Władze Lecha szykują mistrzowską fetę, bo wierzą w potknięcia swoich rywali. Biorąc pod uwagę, ile punktów Lechici odrobili do rywali przez ostatnie 2 miesiące, taki scenariusz to nie "mission impossible".
Legia Warszawa – Korona Kielce (transmisja Canal+)
Naiwni i fanatyczni kibice Legii skreślają u bukmachera kupony, których sukces jest niemal równie prawdopodobny jak wygrana "szóstki" w Lotka. Nie wierzy już Mariusz Walter, który zrezygnował z nadzorowania klubu. Zarząd nie wierzy też w Macieja Skorżę, spodziewając się jego dymisji po spotkaniu z Koroną. To miał być sezon warszawskiej Legii, tymczasem na Łazienkowskiej może dojść do kolejnej rewolucji. "Nie rozumiemy, jak to się stało" - mówią piłkarze i trenerzy "Wojskowych". No cóż, my też nie rozumiemy...
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Polonia Warszawa
Pewnie Józef Wojciechowski nie będzie oglądał kolejnego spotkania swojego klubu, ale my chętnie zajrzymy do Bielska zobaczyć największy w Polsce "klub Kokosa". Zdziwieni będziemy, jeśli piłkarze Czesława Michniewicz zagrają tak jak z Zagłębiem, bo jeśli w końcówce sezonu nie zapracują na transfer do innego klubu, zostaną w Warszawie, gdzie nie czekają już na nich astronomiczne kontrakty. "Górale", jak to górale, zagrają z pewnością z pasją i zaangażowaniem i jeśli postawią się tak jak Lechowi w Poznaniu, utrą pewnie nosa gościom ze stolicy.
Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze (transmisja Polsat Futbol)
Adam Banaś pewnie nie będzie miał skrupułów, jeśli przyjdzie mu strzelić gola swoim byłym kolegom z Zabrza. Najlepsza drużyna wiosny zagra z niedoceniany Górnikiem, który sukcesywnie osłabiany bez problemu utrzymał się w ekstraklasie. W tym meczu o "pietruszkę" kibice z pewnością zobaczą kilka ciekawych akcji.
Jagiellonia Białystok – ŁKS Łódź (transmisja Polsat Sport HD)
Trener Tomasz Hajto i menedżer Piotr Świerczewski spotkają się ze sobą dopiero w ostatniej kolejce ekstraklasy. Ich szumne zapowiedzi o podbojach ligowej piłki szybko spaliły na panewce. Okazało się, że nie wystarczy dobrze grać w piłkę przez kilka lat za granicą, by z sukcesami prowadzić ekstraklasową drużynę. "Świr" będzie budował swoją potęgę w 1. lidze, a na koniec sezonu postara się utrzeć nosa "Gianniemu" w Białymstoku.
Nie ukrywajmy, że będzie to najprawdopodobniej najnudniejszy mecz ostatniej kolejki. Chociaż tak właściwie do Bełchatowa powinna zjechać cała piłkarska Polska, bo pogrzeb "Pasów" po kilku latach męczącej choroby, to wystarczający powód by oddać cześć tej drużynie.