Osłabiony Śląsk jedzie do Gliwic
Dziś o godz. 18 Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice. Oba zespoły przystąpią do tego meczu w skrajnie innych nastrojach. Wrocławianie będą musieli poradzić sobie bez kontuzjowanego Sito Riery.
Śląsk tydzień temu ograł przed własną publicznością Lechię Gdańsk 3:2, fundując przy okazji swoim kibicom prawdziwy rollercoaster. Dwie bramki Piotra Celebana oraz jedna Jakuba Koseckiego pozwoliły podopiecznym Jana Urbana zainkasować pierwszy w tym sezonie komplet punktów.
W Gliwicach przy ul. Okrzei trwa za to małe trzęsienie ziemi. Po niedzielnej porażce 1:5 z Lechem w Poznaniu prezes "Piastunek" Paweł Żelem (były prezes Śląska Wrocław – przyp. PJ) zapowiedział wezwanie trenera Dariusza Wdowczyka na rozmowę. Gliwiczanie po trzech kolejkach zamykają ligową tabelę z dorobkiem jednego punktu.
- Nie pogodzę się z jednym. Wróciliśmy do meczu strzelając w Poznaniu bramkę kontaktową, a potem nie byliśmy konsekwentni. Nie zrobiliśmy wiele, aby osiągnąć korzystny wynik – ocenia poprzednie spotkanie Wdowczyk.
W Śląsku z kolei dobre nastroje psuje nieco kontuzja Sito Riery. Hiszpan został zniesiony na noszach w starciu z Lechią, po brutalnym faulu Daniela Łukasika. Uraz wyglądał bardzo poważnie, ale na szczęście ze zdrowiem Majorkanina nie jest tak źle. Ma skręcony staw skokowy i choć jego występ w Gliwicach jest wykluczony, to możliwe, że na kolejny mecz (z Bruk-Betem Termalicą we wtorek 15 sierpnia – przyp. PJ) będzie już gotowy.
Uraz Sito (skręcenie stawu) nie okazał się tak poważny, jak można było przypuszczać, choćby po zdjęciach 1/2— Tomasz Szozda (@TomekSzozda) 1 sierpnia 2017
Opuści najbliższy mecz, lecz występ w kolejnym nie jest wykluczony 2/2— Tomasz Szozda (@TomekSzozda) 1 sierpnia 2017
Urban jest jednak ostrożny w tej kwestii.
- Grunt, że nie ma tam żadnych zerwań ani problemów z drobnymi kostkami, bo jest ich w tym stawie dużo. Powrót Sito będzie uzależniony od wielu czynników. Zobaczymy, jaki będzie odczuwał ból kiedy zacznie stawać, skręcać itd. Każde zwichnięcie jest troszeczkę inne i nie zawsze goi się zgodnie z przewidywaniami – mówi szkoleniowiec "Wojskowych".
Pozycja nr 10 jest największym zmartwieniem sztabu szkoleniowego i wszystkich kibiców Śląska. Na konferencji poprzedzającej dzisiejszy mecz trener Urban z rozrzewnieniem wspominał Ryotę Moriokę. Dziś Japończyk pasowałby do jego zespołu jak ulał.
- Ryo to była jakość, za jaką dziś trzeba by bardzo drogo zapłacić. Nie jest łatwo zastąpić piłkarza, który kierował grą ofensywną, potrafił dać ostatnie podanie, a niejednokrotnie sam rozmontowywał defensywę rywali i strzelał ważne bramki. Będziemy musieli zmienić nieco naszą grę, tak aby nie być zbyt zależnym od zawodnika grającego na dziesiątce. Czy szukaliśmy następcy Morioki? Zawsze się człowiek rozgląda za takim, ale nie jest łatwo – ocenił Urban.
Z "dziesiątką" czy bez, w Gliwicach "zielono-biało-czerwonych" interesują tylko trzy punkty. Gra Piasta po wspomnianych reprymendach jest dużą niewiadomą. Trener Wdowczyk ma wszelkie argumenty ku temu, by kilku podstawowych piłkarzy posadzić na ławce. Urban daleki jest jednak od skreślania najbliższych rywali.
- W polskiej lidze każdy mecz to zupełnie inna historia. Byłem osobiście na meczu Lecha z Piastem i uważam, że goście zagrali bardzo dobre zawody w pierwszej połowie, więc wynik mógł być zupełnie inny. Wszystko posypało się po trzecim golu dla "Kolejorza". Jeśli ktoś myśli, że z Piastem będzie nam się grało łatwiej, bo mają jeden punkt i przegrali z Lechem 1:5, to grubo się myli – zaznaczył Jan Urban, którego kamery nc+ przyłapały na rozmowie z Szymonem Pawłowskim na trybunach INEA Stadionu w Poznaniu.
Pawłowski był przymierzany do Śląska tego lata, ale w pewnym momencie zdecydował się na transfer do Pogoni Szczecin. Z tego jednak nic nie wyszło, bo wychowanek KGHM Zagłębia Lubin... nie przeszedł pozytywnie testów medycznych. Czyżby zatem jego przejście do Śląska znów stało się możliwe? Wiele zależeć będzie od zdrowia i chęci samego piłkarza.
Pierwszy gwizdek meczu Piast Gliwice – Śląsk Wrocław wybrzmi punktualnie o godz. 18 w piątek. Zawody poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy, transmisja w Eurosporcie 2.