3 liga. Orlęta Radzyń Podlaski minimalnie pokonały Texom Sokół Sieniawa
Mecz sąsiadów w ligowej tabeli porywający nie był. Kibice za wiele sytuacji bramkowych nie obejrzeli. O jedną bramkę lepsi byli miejscowi, którzy tym samym przeskoczyli Sokoła w tabeli.
fot. Grzegorz Kostka
Mecz w Radzyniu był niezwykle ważny dla obu drużyn, sąsiadujących ze sobą w ligowej tabeli i walczących o zachowanie ligowego bytu. Od pierwszych minut widać było, że obie strony chcą przede wszystkim bardzo uważnie zagrać w defensywie. Z czasem lekką przewagę uzyskali gospodarze, jednak blok defensywny ekipy z Sieniawy spisywał się bez zarzutu, a że podopieczni Roberta Chmury również nie mogli znaleźć recepty na przełamanie obrony Orląt, do przerwy kibice bramek nie zobaczyli. Po przerwie obraz gry nie uległ za wiele zmianie.
Miejscowi próbowali akcji zaczepnych, jednak obrona Sokoła rozbijała je w porę, a jak już udało się gospodarzom oddać strzał, na posterunku był Bartosz Wierzchowski. Niestety w 81 minucie Tomasz Mamis wyłożył piłkę Mateuszowi Chyle, a ten przechytrzył defensywę gości i wyprowadził Orlęta na prowadzenie. Po straconej bramce mocniej ruszyli przyjezdni, lecz ich zapędy ofensywne nie przyniosły bramki wyrównującej. Najbliżej szczęścia był Bartłomiej Kiełbasa, po strzale którego, piłka ostemplowała poprzeczkę bramki gospodarzy. Tym samym Sokół przegrał mecz za przysłowiowe “sześć punktów” i spadł w tabeli do strefy zagrożonej spadkiem.
Orlęta Radzyń Podlaski - Texom Sokół Sieniawa 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Chyła 81
Orlęta: Bartnik – Alemeida ż, Chyła, Duchnowski, Koszel (55 Mamis), Kot ż (63 Szymala), Szuta, Zmorzyński ż, Radziński (83 Obroślak), Pawluczuk (46 Rycaj), Szczypek. Trener Tomasz Złomańczuk.
Sokół: Wierzchowski – Czajkowski, Fedan, Skała ż, Kaczor, Janik ż (63 Martinez), Więckowski, Stankiewicz ż (46 kiełbasa), Wróblewski (63 Jeż), Mróz (86 Ptasznik), Kwaczreliszwili (63 Wawryszczuk). Trener Robert Chmura.
Sędziował Deptuła (Ignatki).
Widzów: 200.