Origi nie powróci do Liverpoolu w styczniu
W obliczu fatalnej formy klubu z Anfield Road pojawiły się głośne spekulacje na temat możliwego powrotu Divocka Origiego, który przebywa na wypożyczeniu w Lille. Dziś menedżer piłkarza zaprzeczył takim planom.
fot. facebook.com
Informacje przychodzą prosto z Francji. Temat postanowił poruszyć w imieniu klubu jego menedżer, Rene Girard, który przyznał, że Origi pozostanie w obecnym klubie aż do końca rocznego okresu wypożyczenia.
Liverpool ma obecnie ogromny problem z ofensywą. Brendan Rodgers dysponuje Rickiem Lambertem, Fabio Borinim i Mario Balotelli, którzy dotychczas mają łączną liczbę ligowych bramek równą… zeru. Grę na swoich barkach dźwigać musiał głównie Raheem Sterling, jednak młody pomocnik wyraźnie odczuł ciężar podtrzymywania wyników drużyny i od kilku meczów nie błyszczy tak, jak się od niego oczekuje.
Rozwiązaniem tych problemów mógłby być Divock Origi, który zabłysnął na Mistrzostwach Świata w Brazylii, notując dla reprezentacji Brazylii lepszy występ od Romelu Lukaku. Dobra forma w Ameryce Południowej poskutkowała transferem z LOSC Lille do Liverpoolu, angielski klub pozwolił jednak Belgowi pozostać w dotychczasowym klubie na zasadzie rocznego wypożyczenia.
Obok niemocy napastników, głównym problemem Rodgersa jest kontuzja Daniela Sturridge, który wciąż nie jest w stanie powrócić do gry.
SoccerLens.com