Oni zasłużyli na kolejną szansę. Zawodnicy, których warto wyciągnąć ze spadkowiczów (GALERIA)
16 czerwca 2015, 12:54 | Konrad Kryczka
Spadek z Ekstraklasy nigdy nie jest przyjemną rzeczą dla danej drużyny, ale nie oznacza on również, że wszyscy jej zawodnicy spędzą następny sezon w niższej lidze. Postanowiliśmy przyjrzeć się składom Zawiszy oraz GKS-u Bełchatów i wybrać zawodników, którzy spokojnie mogliby trafić do innych klubów Ekstraklasy.
Jakub Wójcicki – bardzo często zmiana pozycji nie wychodzi zawodnikowi na dobre, ale w tym przypadku okazała się ona zbawienna dla drużyny oraz piłkarza. Mariusz Rumak rzucił Wójcickiego na prawą obroną, a ten z czasem – kiedy zrozumiał tę rolę na boisku – zaczął się prezentować co najmniej przyzwoicie.
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
Grzegorz Sandomierski – cóż, może to nie jest ten sam bramkarz, który zachwycał nas kilka lat temu, ale to nadal solidny zawodnik. Wiosną udowodnił to kilkukrotnie, kiedy popisywał się naprawdę dobrymi interwencjami, ratując Zawiszę przed stratą bramek.
fot. Andrzej Banaś / Gazeta Krakowska
fot. Andrzej Banaś / Gazeta Krakowska
Mica – jesień miał nieudaną, ale wiosną potwierdził, że umiejętności techniczne stoją u niego na wysokim poziomie. Wydaje się ponadto, że nie zaprezentował jeszcze wszystkiego, na co go stać, więc pozostaje tylko czekać, kiedy uwolni drzemiący w nim potencjał. Żeby wejść na wyższy poziom, musi również wyeliminować przestoje w dobrej grze, bo te wiosną mu się jednak przytrafiały.
fot. Paweł Skraba / Gazeta Pomorska
fot. Paweł Skraba / Gazeta Pomorska
Adrian Basta – w ostatnich latach rozwinął się piłkarsko i aż nie chce się wierzyć, że znów miałby grać w I lidze. Zwłaszcza że zaraz będzie do wzięcia za darmo, a to może być dodatkowym czynnikiem, który skłoni kluby Ekstraklasy do ściągnięcia tego solidnego obrońcy. Co prawda w kilku ostatnich meczach nie grał z powodu kontuzji barku, ale to nie problem, bo wkrótce powinien być już całkowicie zdrów.
fot. Polska Press
fot. Polska Press
Iwan Majewskij – jedno z największych odkryć wiosny na boiskach Ekstraklasy. Zawisza był dla niego pierwszym zagranicznym klubem, ale w przypadku Białorusina nie było mowy o problemach z aklimatyzacją. Majewskij świetnie radził sobie w środku pola, gdzie kasował akcje rywali i uspokajał grę swojej drużyny. Jego postawę docenił również selekcjoner reprezentacji Białorusi, powołując go do kadry.
fot. KAROLINA MISZTAL/POLSKAPRESSE
fot. KAROLINA MISZTAL/POLSKAPRESSE
Michał Mak – od dłuższego czasu słyszymy, że Bełchatów jest już dla niego za mały i „Maczek” chętnie spróbowałby swoich umiejętności w mocniejszym klubie. Wydaje się, że po spadku GKS-u najwyższa pora na zmianę barw. Mak w tym sezonie nie był co prawda strzelcem wyborowym (2 gole), ale za to asystami sypał jak z rękawa (10 ostatnich podań).
fot. MACIEJ GAPIŃSKI/POLSKA PRESS
fot. MACIEJ GAPIŃSKI/POLSKA PRESS
Alvarinho – wielu śmiało się, kiedy przychodził z trzeciej ligi portugalskiej, a tymczasem okazało się, że naprawdę potrafi grać w piłkę. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wykonywanie stałych fragmentów gry, choć i w normalnych akcjach prezentował się przyzwoicie. Był wiodącą postacią Zawiszy, kończąc sezon z dorobkiem ośmiu bramek i dwóch asyst.
fot. Paweł Skraba / Polska Press
fot. Paweł Skraba / Polska Press
Kamil Drygas – cały czas zachodzimy w głowę, jak Lech Poznań mógł się go pozbyć lekką ręką. Czy Zawiszy w tym sezonie szło, czy nie, Drygas cały czas udowadniał, że na swojej pozycji należy do czołówki Ekstraklasy. Waleczny, odbierający niemało piłek, dobrze rozgrywający (8 asyst) i potrafiący odnaleźć się pod bramką rywali (4 bramki) zawodnik z pewnością zainteresuje kilka klubów najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju.
fot. Paweł Skraba/Polska Press
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Josip Barisić – o ile po jego czterech pierwszych meczach w barwach Zawiszy wydawało nam się, że nic z niego nie będzie i na długo nie zagrzeje miejsce w Ekstraklasie, ta po całej wiośnie jesteśmy zdania, że Chorwat musi dalej grać na najwyższym poziomie w Polsce. To zresztą normalne, skoro strzelił osiem bramek i dołożył do tego trzy asysty w osiemnastu meczach. A dodatkowo od lipca będzie wolnym zawodnikiem.
fot. Paweł Skraba / Polska Press
fot. Paweł Skraba / Polska Press
Luka Marić – praktycznie całą karierę spędził w ojczyźnie, więc przed transferem do Polski był wielką niewiadomą. W naszej lidze poradził sobie jednak dobrze. Co prawda najlepiej wypadał na początku wiosny, bo później przytrafiały mu się błędy, ale jako ze będzie wolnym zawodnikiem, nie powinien mieć problemów ze znalezieniem klubu.
fot. Paweł Skraba / Polska Press
fot. Paweł Skraba / Polska Press
1 / 10
Wybierz z nami najlepszą jedenastkę Ekstraklasy i 1 ligi!
Komentarze (0)
>