menu

PSG lepsze od Marsylii w hicie Ligue 1. Zlatan wrócił na boisko (ZDJĘCIA)

9 listopada 2014, 23:10 | Grzegorz Ignatowski

PSG zwyciężył w meczu zwanym "Les Clasique" z Olympique Marsylia 2:0. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, a mecz zostanie zapamiętany jako bardzo kontrowersyjny. W końcówce arbiter pokazał czerwoną kartkę pomocnikowi gości - Giannelliemu Imbuli za... nie wiadomo za co.

Spodziewaliśmy się, że Les clasique będzie znakomitym deserem, kończącym piłkarski weekend. W końcu teraz fani futbolu będą musieli odpocząć od piłki klubowej, więc deser miał smakować wyśmienicie, żeby tęsknota szybko ogarnęła serca kibiców. I początkowo hit Ligue 1 nie zawodził. Już w 4. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelał Gignac i piłka trafiła w poprzeczkę. Później zza pola karnego strzelał Allesandrini, lecz zabrakło mu kilkudziesięciu centymetrów. Następnie do głosu doszło PSG i niewiele brakowało by na listę strzelców wpisał się Pastore, potem niebezpiecznie strzelał Payet, w rewanżu doskonałą szansę mieli Maxwell z Cavanim, a w okolicach 30. minuty Alessandrini sprawdził refleks Sirigu strzałem z dystansu. Tego właśnie oczekiwaliśmy, szybkiego meczu i wielu akcji podbramkowych. Brakowało tylko jednego - bramek.

Jakby na naszą prośbę, w 36. minucie gospodarze przeprowadzili akcję decydującą o losach tego spotkania. Po dwójkowej akcji Lavezziego z Cavanim piłka powędrowała wzdłuż bramki Mandandy i kiedy wydawało się, że padnie ona łupem obrońców, Lucas Moura wślizgiem skierował ją do siatki.

W drugiej połowie marsylczycy musieli szukać bramki wyrównującej, więc zaczęli grać nieco odważniej. Takie nastawienie pasowało gospodarzom, którzy mając więcej miejsca coraz częściej docierali pod pole karne rywali. Wynik wciąż się nie zmieniał i wydawało się, że końcówka będzie szalenie emocjonująca, zwłaszcza, że w 66. minucie w miejsce Lavezziego pojawił się powracający po kontuzji Zlatan Ibrahimović. Spodziewaliśmy się emocji, ale w najmniej oczekiwanym momencie sędzia zabił mecz. W 77. minucie rozpędzony Giannelli Imbula wpadł na Cabaye'a i sędzia pokazał zawodnikowi OM czerwoną kartkę. Za co? Powtórki tego nie wykazały. Jeśli w ogóle można mówić o jakimś faulu, to na pewno nie ma mowy o żółtej kartce, a czerwona to już czysta fantazja.

Grając w osłabieniu marsylczycy mieli już niewiele do zaoferowania. Ich słabość wykorzystali paryżanie, którzy na pięć minut przed końcem strzelili drugą bramkę. Akcję zaczął Ibrahimović, podając piłkę na prawą stronę do Auriera, ten dośrodkował ją w pole karne, a tam czekał już Cavani, który bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Ten gol rozstrzygnął losy spotkania, choć kilka chwil później PSG mogło jeszcze podwyższyć wynik meczu na 3:0.

PSG zwyciężyło w meczu na szczycie Ligue 1, ale podopieczni Marcelo Bielsy mogą mieć uzasadnione pretensje do sędziego. Gdyby nie pokazał on czerwonej kartki dla Imbuli, w końcówce wszystko mogłoby się zdarzyć. Jednak Bielsa wciąż ma powody do zadowolenia, bowiem Marsylia pomimo porażki wciąż znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli. PSG po 13. kolejkach traci do lidera jeden punkt.