Polacy w ligach rosyjskich. Jedni odchodzą, drudzy zostają i milczą, bo tak jest bezpieczniej
Wielu Polaków gra lub (już) grało w rosyjskich ligach w różnych dyscyplinach. Jedni chcą opuścić kraj agresora, drudzy... być może też, ale lepiej, żeby się do tego nie przyznawali.
fot. Przemyslaw Swiderski
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
fot. Sylwia Dabrowa
fot. Szymon Starnawski
fot. sylwia dabrowa / polska press
Mateusz Ponitka rozwiązał kontrakt z Zenitem Petersburg po blisko miesiącu. Wyjaśnił, że tak długo to trwało, bo miał obawy o bezpieczeństwo rodziny, która była z nim w Rosji. - Kwestia zabierania głosu wygląda tam inaczej niż u nas - zwrócił uwagę 28-letni kapitan reprezentacji Polski. - Ludzie za protesty przeciwko wojnie byli aresztowani. Nawet w Petersburgu aresztowano przecież 80-letnią weterankę wojenną. Uważam, że milcząc, podjąłem najlepszą decyzję, jeśli chodzi o bezpieczeństwo mojej rodziny i swoje.
Z drugiej strony chwilę po najechaniu Ukrainy przez Rosjan z tamtejszą ligą pożegnał się brat Mateusza, Marcel. - Różnica polegała na długości umowy. Marcel kontrakt z Parmą Perm miał do końca następnego roku. Mateusz z Zenitem w tym sezonie i dwóch kolejnych - przedstawił trudy negocjacji prezes PZKosz Radosław Piesiewicz.
W obu przypadkach istotną kwestią jest to, że koszykarze mogą kontynuować kariery. Marcel już podpisał umowę w Niemczech ze Skyliners Frankfurt. Mateusz po stresującym okresie wkrótce ma zacząć się rozglądać za pracodawcą. Inaczej jest w przypadku piłkarzy.
Grzegorz Krychowiak chciał rozwiązać kontrakt z FK Krasnodar. Był nawet jednym z liderów grupy obcokrajowców, która negocjowała rozwiązanie umów. FIFA pomogła im tyle, że wprowadziła przepis pozwalający na zawieszenie umów z rosyjskimi klubami i wypożyczenie do końca sezonu. Krychowiak tymczasowo gra więc w AEK Ateny. Ale Sebastian Szymański został w Dynamie Moskwa i nie wiadomo, jaka będzie jego przyszłość, bo piłkarz milczy. W gorszej sytuacji jest Maciej Rybus. Lewy obrońca Lokomotiwu Moskwa ma żonę Rosjankę i dwoje małych dzieci. Wyjazd jest więc skomplikowany. Na razie w Urału Jekaterynburg zostaje Rafał Augustyniak.
Niedawno Rosję opuściła w końcu Malwina Smarzek-Godek. Atakująca siatkarskiej kadry i do niedawna Lokomotiwu Kaliningrad. Chwilę musiało trwać, nim udało się rozwiązać umowę, ale było to o tyle trudniejsze, że... przedłużyła ją chwilę przed wojną. Pomogli kibice klubu, którzy podczas domowego meczu wspierali najazd na Ukrainę, prezentując kartony z literą „Z”, co było podstawą negocjacji. Inaczej mogłaby zostać pociągnięta do odpowiedzialności. napisał:Smarzek-Godek już podpisała umowę z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Z kolei do PlusLigi, do Projektu Warszawa, wrócił przyjmujący kadry Artur Szalpuk, który sezon rozpoczął sezon w lidze ukraińskiej. Niewykluczone, że graczy stamtąd będzie więcej, ale nie tylko Polaków i nie tylko w siatkówce. Do Lecha Poznań wrócił Tomasz Kędziora. Z Legią Warszawa kontrakt podpisał Benjamin Verbić.