menu

Olympique Lyon - Tottenham LIVE! Bale poprowadzi "Koguty" do awansu?

21 lutego 2013, 13:21 | Karol Wojnarowski

Po zwycięstwie na White Hart Lane 2:1 gracze Tottenhamu nie mogą być pewni awansu do 1/8 finału. Bez wątpienia jednak podopieczni Remiego Garde'a faworytami dzisiaj nie są.

Na Stade de Gerland Tottenham czeka trudna przeprawa
Na Stade de Gerland Tottenham czeka trudna przeprawa
fot. Wikimedia Commons

Przed tygodniem byliśmy świadkami istnego festiwalu pięknych bramek. Dwa gole z rzutów wolnych dla graczy Andre Villasa-Boasa zdobył Walijczyk Gareth Bale. Coraz więcej w Tottenhamie zaczyna zależeć od dyspozycji 23-letniego skrzydłowego. Głównie dzięki niemu "Koguty" zajmują obecnie 4. miejsce w Premier League, oznaczające grę w eliminacjach Ligi Mistrzów. Awans do fazy grupowej tych rozgrywek to klucz do zatrzymania Bale'a w Londynie.

- Myślę, że historycznym dla klubu wyczynem byłoby zwycięstwo w Lidze Europy. Jednak teraz przed nami bardzo trudne zadanie. Lyon jest ciężkim przeciwnikiem. Ma wielkie doświadczenie w europejskich pucharach, ale my jesteśmy pewni siebie. Oni wiedzą, że potrafimy dobrze grać na wyjeździe - stwierdził Andre Villas-Boas, menedżer Tottenhamu.

Londyńczycy będą musieli poradzić sobie bez najlepszego strzelca, Jermaina Defoe. Zastąpi go Emmanuel Adebayor. Na pewno nie wystąpią również kontuzjowani Younes Kaboul, Sandro i - najprawdopodobniej - Tom Huddlestone. Portugalski menedżer być może pokusi się o lekką rotację w składzie biorąc pod uwagę nadchodzący mecz derbowy z West Hamem. Na konferencji przedmeczowej Villas-Boas zapowiedział również występ Brada Friedela, nie dopuszczając zatem do występu Hugo Llorisa przeciwko byłym kolegom z Lyonu.

Wicelider francuskiej ekstraklasy gra bardzo nierówno. Po dwóch porażkach 1:3 z teoretycznie słabszymi Ajaccio i Lille rozgromił na wyjeździe słynące z dobrej defensywy Bordeaux aż 4:0. Bohaterem tego meczu został Clement Grenier (dwie bramki i asysta), który... miał w nim nie zagrać. Porażka z Tottenhamem nie oznacza końca szans Lyonu, zwłaszcza po fenomenalnej bramce Samuela Umtitiego. Ale czy niepewnie grający Francuzi zdołają pokonać rozpędzonych londyńczyków?

- To będzie trudny mecz. Tottenham potrafi znakomicie grać poza swoim stadionem. Ale nie poddamy się, musimy wykorzystać swoje szanse. Zagramy u siebie, będą nas wspierać wspaniali kibice. To dla nich zrobimy wszystko, by awansować - powiedział na konferencji przedmeczowej Remi Garde, menedżer Lyonu.

Trener potwierdził także powrót do drużyny Steeda Malbranque, byłego gracza Tottenhamu, którego w meczu z Bordeaux zastąpił Grenier. Jedynym niedostępnym zawodnikiem jest kontuzjowany Yoann Gourcuff.

Spotkanie rozpocznie się punktualnie o 19. Mecz poprowadzi niemiecki arbiter Wolfgang Stark.

Przewidywane składy:

Olympique Lyon (4-2-3-1): Vercoutre - Reveillere, Bisevac, Lovren, Umtiti - Malbranque, Gonalons - Lacazette, Grenier, Lisandro - Gomis

Tottenham Hotspur (4-2-3-1): Friedel - Walker, Gallas, Caulker, Naughton - Dembele, Parker - Lennon, Dempsey, Bale - Adebayor

Twitter