Olisadebe: W kadrze grałbym u boku Roberta Lewandowskiego
- Uważam, że w obecnej kadrze grałbym u boku Roberta Lewandowskiego - oznajmił Emmanuel Olisadebe w rozmowie z nigeryjskim radiem Brila FM. W 2002 roku Nigeryjczyk był jedną z największych gwiazd reprezentacji Polski, która poniosła klęskę na mundialu w Korei i Japonii.
fot. Tomasz Bolt/Polskapresse
Aktualnie Olisadebe ma 40 lat, a w 2013 roku zakończył piłkarską karierę. W biało-czerwonej koszulce występował w latach 2000-2004. Rozegrał 25 meczów, w których strzelił 11 goli. Był jednym z fundamentalnych piłkarzy kadry Jerzego Engela, która w 2002 roku - po 16 latach przerwy - awansowała na mundial organizowany przez Koreę Południową i Japonię.
Ostatnio były reprezentant Polski wystąpił w radiu Brila FM, gdzie został zapytany o reprezentację Jerzego Brzęczka. "Oli" przyznał, że pomimo tego, że w ataku obecnej kadry niepodważalną pozycję ma Robert Lewandowski, a na ławce rezerwowych siedzą Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek, to on i tak znalazłby miejsce w pierwszej jedenastce. - Grałbym u boku Roberta Lewandowskiego. W moich czasach też mieliśmy świetnych piłkarzy, przede wszystkim Macieja Żurawskiego, ale ja i tak miałem pewne miejsce w drużynie - zapewnił Olisadebe.
Nie zabrakło rzecz jasna pytania o mundial 2002. Polska jechała tam przecież z wielkimi ambicjami i na fali wielkiej euforii miała sprawić niespodziankę. Skończyło się na fazie grupowej i porażkach z gospodarzem - Koreą Południową i Portugalią. Na osłodę piłkarze Jerzego Engela wygrali ze Stanami Zjednoczonymi 3:1, a jedną z bramek zdobył właśnie Olisadebe. - Kiedy awansowaliśmy, zacząłem zauważać pewne rzeczy. A potem nasz występ na mundialu się nie udał. Byliśmy wtedy piłkarskimi płotkami, a niektórzy gracze szukali poklasku, zamiast skupić się na grze. Po słabych mistrzostwach trener Engel został zwolniony i wtedy ja również postanowiłem, że odchodzę - tłumaczył 40-latek.