Olimpia - Zawisza LIVE! Czy w Grudziądzu zadziała efekt nowej miotły?
Przed nami pierwszym w tym sezonie pojedynek derbowy pomiędzy Olimpią Grudziądz a Zawiszą Bydgoszcz. Ci pierwsi pod wodzą nowego szkoleniowca, Artura Skowronka będą chcieli odbić się od dna. Z kolei "Zeta" marzy o zmniejszeniu strat do lidera tabeli.
fot. Tomasz Łasica
Kibice w Grudziądzu dopięli swego. Od kilkunastu dnia jednym i niezwykle donośnym głosem domagali się zmian na ławce trenerskiej swojego klubu. Ich płynące zarówno z trybun, jak i samego internetu wołania zostały wysłuchane. W ubiegłą środę z Olimpią pożegnał się Tomasz Asensky, a przywitał Artur Skowronek. Dla byłego szkoleniowca m.in. Widzewa Łódź, czy Pogoni Szczecin to powrót do pracy. Wcześniej stracił ją w kwietniu, kiedy został oddelegowany z tego samego stanowiska w GKS Katowice.
- Zdaję sobie doskonale sprawę z wagi piątkowego meczu. Otrzymanie oferty pracy w okresie startowym w lidze nigdy nie jest komfortowe. Wierzę, że zespół pokaże sportowe serce, którego wszyscy oczekują. Nie może także zabraknąć wyrachowania w grze, bo przyjeżdża Zawisza, a nie przypadkowy przeciwnik - powiedział nowy opiekun "biało-zielonych"
Spore i jak się okazuje, jedyne problemy kadrowe grudziądzki zespół ma w linii pomocy. W piątkowym pojedynku z Zawiszą na pewno nie zagrają Dariusz Kłus, Robert Szczot i Dejan Żigon.
Sztab szkoleniowy i piłkarze bydgoskiego klubu są przed piątkowymi derbami w bardzo bojowych nastrojach. Potencjalna wygrana nad Olimpią pozwoli zespołowi zniwelować stratę, jaka obecnie różni Zawiszę i lidera rozgrywek, Chrobrego Głogów. - To będzie zacięty mecz, nikt nogi nie odstawi, moi piłkarze mnie o tym zapewniają, Olimpia gra u siebie, więc na pewno będzie to mecz walki - mówi Mariusz Rumak, trener "Zety". Dodatkowym atutem bydgoszczan być może transfer "last minute". W ostatnim dniu trwania okienka transferowego zespół wzmocnił się jeszcze jednym zawodnikiem. Został nim doświadczony Sylwester Patejuk. 32-letni pomocnik w ostatnim sezonie występował w Podbeskidziu Bielsko-Biała. - Nie mieliśmy lewoskrzydłowego z lewą nogą, odszedł Alvarinho i nie było lewonożnych piłkarzy w zespole, tylko Blażo i Szymon Lewicki, nie było lewonożnych piłkarzy, tym bardziej skrzydłowych. Po pierwszych wspólnych treningach widzę, że jest pracowity i jest profesjonalistą. Od pół roku nie grał i widzę, że będzie potrzebował trochę czasu, żeby wejść i być w optymalnej formie. Ja nie mam żadnych wątpliwości co do jego umiejętności, w kilku meczach przeciwko, zespołom, które prowadziłem wystąpił i grał dobrze i na pewno stać go na dobre granie - dodaje szkoleniowiec Zawiszy.
Złe wspomnienia z Grudziądza
Stadion Olimpii jest mało szczęśliwy dla obecnego trenera Zawiszy, Mariusza Rumaka. 38-letni szkoleniowiec prowadził Lecha Poznań w pamiętnym spotkaniu 1/16 Pucharu Polski. Grudziądzki zespół wygrał ówcześnie 2:1 po dogrywce.
Podobnego scenariusza życzą sobie kibice "biało-zielonych". Olimpia w przypadku drugiej z rzędu porażki zakotwiczyłaby na dłużej w strefie spadkowej. Potencjalne zwycięstwo pozwoli podopiecznym trenera Skowronka na odbicie się od dna. W końcu rozgrywki pierwszej ligi mają to do siebie, że zazwyczaj w środkowych strefach tabeli są bardzo wyrównane. - Tabela jest spłaszczona, mamy dopiero początek rozgrywek dlatego wszyscy możemy myśleć o podobnych celach i w związku z tym szybko doszliśmy do porozumienia - tłumaczy szkoleniowiec grudziądzkiego zespołu.
Problemy z frekwencją
Nie od dzisiaj wiadomo, że w Grudziądzu wiodącą dyscypliną sportu, która wzbudza większe emocje jest żużel. Na różne sposoby starają się walczyć z takim stanem rzeczy działacze Olimpii. Na najbliższy mecz z Zawiszą przygotowali kilka promocyjnych atrakcji. Ponadto klubowa telewizja zadbała o profesjonalny spot, którego zadaniem było odpowiednie wypromowanie piątkowego pojedynku.
Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18.