Piłkarska III liga. Teraz Olimpia na drodze Widzewa
Piłkarze Widzewa rozpoczęli przygotowania do sobotniego meczu 24. kolejki trzeciej ligi. Tego dnia łodzianie zagrają w Zambrowie z Olimpią.
fot.
Drużyna z Podlasia to klasyczny ligowy średniak, zajmujący dziesiąte miejsce w tabeli trzeciej ligi. Podopieczni trenera Wiesława Jancewicza tracą do Widzewa osiemnaście punktów i dlatego wskazanie faworyta tej konfrontacji nie powinno nastręczać większych trudności.
W klubie z al. Piłsudskiego doskonała atmosfera, ale nie ma się co dziwić, bo budują ją wyniki. A na te w ostatnim czasie nie można narzekać.
Widzew wygrał w sobotę czwarty mecz z rzędu i umocnił się na pozycji lidera, a kibice z olbrzymią przyjemnością obserwują trzecioligowe zmagania zespołu prowadzonego przez trenera Franciszka Smudę.
Przestrzegamy jednak łodzian przed lekceważeniem najbliższego rywala. Tak na dobrą sprawę przed drużyną z Zambrowa nie ma już specjalnych wyzwań w tym sezonie. Nie mają szans na włączenie się do walki o awans, ale również nie zagraża im widmo spadku (szesnaście punktów przewagi nad piętnastą Wartą Sieradz).
Zatem sytuacja Olimpii w tabeli sprawia, że drużyna może sobie pozwolić znaczny luz na boisku, na grę bez presji, a czasami w takich wypadkach wszystko piłkarzom wychodzi.
Wiosną zespół z Podlasia gra w kratkę i zanotował dwa zwycięstwa, dwa remisy i tyle samo porażek (1:1 z Wartą Sieradz, 0:0 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, 4:1 z Victorią Sulejówek, 1:3 z Sokołem Ostróda, 2:3 z Lechią Tomaszów Mazowiecki , 4:3 z ŁKS 1926 Łomża).
Trudno też mówić o ekipie prowadzonej przez trenera Jancewicza, że to drużyna własnego boisk. W tym sezonie Olimpia wygrała przed swoimi kibice tylko czterokrotnie, sześć razy schodziła z boiska pokonana i raz zremisowała.