Olimpia wyszła zwycięsko z wymiany ciosów z Zagłębiem Sosnowiec
Olimpia nie przestaje zaskakiwać. Podopieczni Jacka Paszulewicza odprawili dzisiaj Zagłębie Sosnowiec, które po 65 minutach nawet prowadziło. Dzięki kolejnemu zwycięstwu grudziądzanie opuścili strefę spadkową.
fot. Pawel Skraba
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy atakowali z pasją. Po oskrzydlających akcjach stworzyli sobie dwie groźne sytuacje. Potem celną główką popisał się Nildo, ale piłkę zmierzającą w okienko Wojciech Fabisiak wybił na róg. A po chwili w boczną siatkę główkował Michal Piter-Bućko.
Sosnowiczanie zagrozili bramce Olimpii po strzale Michała Bajdura, ale efektowną obroną popisał się Bartosz Fabiniak.
Grudziądzanie uzyskali prowadzenie w końcówce pierwszej połowy. Sebastian Bartlewski prostopadłym podaniem uruchomił Nildo, a Brazylijczyk mimo asysty dwóch rywali posłał piłkę do siatki.
Po przerwie Zagłębie szybko wyrównało. Po niepotrzebnym faulu Pitera-Bućko w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Sebastian Dudek
Od tego momentu to przyjezdni zaczęli grać lepiej. Efektem przewagi był gol strzelony przez Michała Fidziukiewicza, który popisał się ładnym technicznym uderzeniem zza pola karnego w samo okienko.
Strata drugiego gola nie załamała biało-zielonych, którzy dążyli do remisu. Do wyrównania precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego doprowadził Marcin Smoliński. Jednak grudziądzanom było mało i po asyście Nildo ponownie na prowadzenie wyprowadził ich rezerwowy Dejan Żigon. W doliczonym czasie Zagłębie dobił po kontrze Adam Banasiak.