Olimpia - Stomil LIVE! Grudziądzanie chcą się zrehabilitować
Nie taki miał być początek sezonu w wykonaniu biało-zielonych. Wszyscy liczyli, że atut własnego boiska zostanie wykorzystany i Olimpia od początku rozgrywek zadomowi się w czołówce rozgrywek. Jednak grudziądzanie już na inaugurację musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci niespodziewanej porażki z Rozwojem Katowice 0:1. W następnej kolejce zawodnicy z Grudziądza musieli ciężko walczyć, by zdobyć punkt z Bytovią Bytów (2:2). Teraz ich rywalem są olsztynianie.
fot. Artur Szczepański
Problemy Stomilu
Stomil boryka się z zupełnie innymi problemami niż ma ekipa z Grudziądza. Sportowo olsztynianie prezentują się całkiem nieźle (wygrana na wyjeździe z GKS Bełchatów 1:0 i remis z Sandecją Nowy Sącz 2:2), ale mają kłopoty natury finansowo-organizacyjnej.
W przerwie letniej w klubie doszło do wielu zmian. Z zespołu odeszła grupa Ukraińców z Wołodymyrem Kowalem, która nadawała ton poczynaniom Dumy Warmii i Mazur. Po stronie strat trzeba także zapisać odejście stopera Tomasza Wełnickiego, który zasilił Zawiszę Bydgoszcz.
Do zespołu po dwuletniej przerwie na grę w Olimpii i Chojniczance wrócił skrzydłowy Łukasz Suchocki. O strzelanie goli mają zadbać doświadczeni Rafał Kujawa i Grzegorz Lech, ostatnio grający w GKS Katowice i Arce Gdynia. W ekipie jest też inny były gracz biało-zielonych Jarosław Ratajczak, który przyszedł z Pogoni Siedlce.
Liderami Stomilu już od kilku sezonów są: bramkarz Piotr Skiba, obrońca i kapitan Janusz Bucholc oraz bracia Paweł i Piotr Głowaccy.
Pucharowa przygoda
Zarówno Olimpia, jak i Stomil w tygodniu walczyły w 1/16 finału Pucharu Polski. Ich przygoda z tymi rozgrywkami już się zakończyła. Olimpia uległa Lechowi Poznań 0:2, a Stomil został rozgromiony przez Śląsk Wrocław aż 5:1.
Grudziądzanie poza straconymi golami zaprezentowali się całkiem nieźle na tle mistrza Polski. Szczególnie w drugiej połowie, w której stworzyli sobie kilka groźnych okazji do zdobycia bramki.
- Zawiodła nas jednak skuteczność - przyznał trener Tomasz Asensky. - Jeśli ma się sytuacje strzeleckie, szczególnie z takim rywalem jak Lech, to trzeba je wykorzystywać. Ciągle musi martwić brak koncentracji. Tak straciliśmy pierwszego gola. Mamy z tym problem i musimy zwracać na to uwagę. Mecz z Lechem to była dla nas cenna lekcja, z której postaramy się wyciągnąć wnioski na przyszłość - zapowiada szkoleniowiec biało-zielonych.
Opiekun Olimpii osobiście oglądał ostatni mecz Stomilu. Dodatkowo ma także materiały wideo z poprzednich meczów olsztynian Szkoleniowiec w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Dariusza Kłusa i Dejana Żigona. Dodatkowo urazu doznał Arkadiusz Kasperkiewicz. W porównaniu z meczem pucharowym przeciwko Stomilowi na pewno zajdą zmiany w wyjściowym składzie. Trener będzie musiał znaleźć miejsce dla młodzieżowca.
źródło: Gazeta Pomorska