Warta Poznań w Ekstraklasie! W finale ograła Radomiaka dzięki rzutom karnym
Baraże o PKO Ekstraklasę. Warta Poznań pokonała Radomiaka Radom w finale baraży o awans do najwyższej ligi. Poznaniacy grali znakomicie przez pierwsze pół godziny spotkania, ale później nieco opadli z sił. Do głosu doszli goście, którym albo brakowało precyzji, albo przeszkodził w zdobyciu bramki Adrian Lis. Poznaniacy awansowali dzięki bramkom z rzutów karnych. Pierwszy z nich można uznać za dyskusyjny. Wynik poszedł jednak w świat i Ekstraklasę w przyszłym sezonie będą reprezentować aż dwa zespoły z Poznania!
fot. Waldemar Wylegalski
Trudno było wyobrazić sobie Wartę Poznań w Ekstraklasie jeszcze w zeszłym roku. Zespół dopiero co utrzymał się w Fortuna 1 Lidze. Klub miał duże problemy finansowe, nie mógł grać na własnym stadionie, a w dodatku Petr Němec nie kontynuował współpracy z zespołem na ławce trenerskiej. Poznaniaków przejął jednak Piotr Tworek i stworzył drużynę grającą bardzo efektownie. Warta zawsze stawiała w tym sezonie na ofensywę, to opłaciło się również w finale barażu o awans do PKO Ekstraklasy.
Przez pierwsze 30 minut poznaniacy mogli wyjść na prowadzenie już kilkukrotnie. Za każdym razem brakowało im jednak zimnej krwi. Czasem przeszkodziły też drobne błędy techniczne. Najgroźniej pod bramką Cezarego Miszty zrobiło się w 22. minucie. Robert Janicki dopadł do piłki w polu karnym i od razu zaatakowało go aż czterech piłkarzy! Pomocnik Warty dograł do Jakóbowskiego, lecz ten wywalczył tylko rzut rożny. Po pół godzinie do słowa doszedł w końcu Radomiak.
Najpierw znakomitą sytuację miał Damian Michalski. Leandro do Makowskiego, Makowski do Michalskiego i tylko spalony powstrzymał tego ostatniego przed sytuacją sam na sam. Po chwili znów blisko gola byli goście. Leandro dopadł do piłki na skrzydle, z łatwością nawinął dwóch obrońców i wrzucił na dalszy słupek. Kiepsko przyjął sobie piłkę Michalski, ale uderzył delikatnie piłkę i z dużymi kłopotami wybronił to Lis.
Po zmianie stron znów dobrze radził sobie w ofensywie Radomiak. Zawodnicy z Radomia czuli swoją moc i przede wszystki - słabość kondycyjną poznaniaków. Nie potrafili jednak tego wykorzystać. Najpierw Abramowicz przeciągnął zagranie w pole karne, ale świetnie znalazł się na dalszym słupku Michalski i tylko ofiarna interwencja Mateusza Kupczaka zapobiegła bramce. Po chwili mieliśmy kolejny stały fragment gry i Cichocki zgubił krycie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Tylko on sam wie, jak nie trafił w bramkę.
Po godzinie gry wydarzyła się rzecz dyskusyjna. Spławski wyskoczył do główki w polu karnym Radomiaka, ale w kleszcze wzięli go Abramowicz i Cichocki. Arbiter Bartosz Frankowski obejrzał tę akcję na monitorze i podyktował rzut karny! Z 11 metrów Cezarego Misztę pokonał Mateusz Kupczak. Na 10 minut przed końcem meczu mieliśmy kolejną jedenastkę dla gospdoarzy! Pomocnik Warty znów pokonał Misztę, choć uderzył znacznie wyżej - w okienko jego bramki.
Warta Poznań awansowała do PKO Ekstraklasy w barażach. Okoliczności są jednak nieważne, bo dla poznańskich kibiców liczy się tylko fakt, że "Zieloni" zagrają w najwyższej lidze po raz pierwszy od 25 lat. Domowe mecze będą rozgrywać w Grodzisku Wielkopolskim.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy