Dziś zespół Bruk-Betu Termaliki chce wygrać z Olimpią Grudziądz i wyprzedzić rywali w tabeli
Dziś (12 czerwca, godz. 15.10) w trzeciej kolejce po wznowieniu rozgrywek Fortuna I ligi zespół Bruk-Betu Termaliki zmierzy się na własnym boisku z Olimpią Grudziądz.
fot. Sebastian Maciejko
Dla zespołu Bruk-Betu Termaliki, który w poprzedniej kolejce po twardej walce przegrał (0:1) mecz wyjazdowy z liderem Podbeskidziem Bielsko-Biała, rywalizacja z beniaminkiem z Grudziądza ma ogromny ciężar gatunkowy. Po 24. kolejce zespół Olimpii (7. miejsce) ma bowiem na koncie o dwa punkty więcej niż niecieczanie (9. miejsce). „Słonie” cały czas walczą o miejsce w czołowej szóstce, dające prawy gry w barażach o awans do ekstraklasy, dlatego w meczu z grudziądzanami nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów.
Zespół Olimpii w dwóch pierwszych meczach po wznowieniu rozgrywek zanotował dwie porażki, należy jednak podkreślić, że podopieczni Jacka Trzeciaka zmierzyli się z dwoma czołowymi drużynami Fortuna I ligi: na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:2) i na wyjeździe z Wartą Poznań (0:2).
Z kolei niecieczanie po udanej inauguracji części sezonu po „odmrożeniu” i zwycięstwie na własnym boisku z walczącym o ligowy byt zespołem Wigier Suwałki (1:0), przed tygodniem, po niezłej postawie, przegrali w mecz wyjazdowy z Podbeskidziem (0:1).
– W Bielsku-Białej zagraliśmy niezły mecz, choć szczególnie w pierwszej połowie w naszej grze zabrakło trochę agresji w środku pola – przyznał trener Bruk-Betu Termaliki Mariusz Lewandowski. – W dodatku gola straciliśmy w dość dziwnych okolicznościach. Zawodnik Podbeskidzia leżał na boisku i nasi zawodnicy oczekiwali, że rywale wybiją piłkę na aut. Tak się jednak nie stało i po momencie nieuwagi przegrywaliśmy 0:1. Szkoda, że na początku meczu Piotrek Wlazło nie otworzył wyniku meczu, gdyż miał ku temu bardzo dobrą okazję, trafił jednak piłką wprost w bramkarza gospodarzy. W drugiej odsłonie cały czas goniliśmy wynik, ale niestety nie udało się nam doprowadzić do wyrównania i z meczu z liderem wróciliśmy do domu z pustymi rękami. Punkty stracone w Bielsku-Białej postaramy się odrobić w piątkowym spotkaniu w Niecieczy, w którym zmierzymy się z Olimpią Grudziądz. Rywal przegrał wprawdzie dwa ostatnie mecze, ale rywalizował z dwoma czołowymi zespołami ligi. Na pewno nie zlekceważymy rywala i zagramy o zwycięstwo, które pozwoli nam w tabeli wyprzedzić drużyną z Grudziądza – podkreślił szkoleniowiec „Słoni”.
Sympatycy Bruk-Betu Termaliki doskonale pamiętają zespół Olimpii z poprzednich lat. Najbardziej bolesne zderzenie z ekipą z Grudziądza niecieczanie zanotowali siedem lat temu (1 czerwca), gdy w trakcie meczu w Niecieczy, w przedostatniej kolejce spotkań, jedną nogą byli już w ekstraklasie. W przedłużonym czasie gry… bramkarz Olimpii Michał Wróbel strzelając gola na 1:1, odebrał jednak „Słoniom” wygraną. Strata dwóch punktów sprawiła, że niecieczanie na upragniony awans do ekstraklasy musieli czekać jeszcze dwa lata. W kolejnych dwóch sezonach, w meczach w Niecieczy, „Słonie” wzięły na Olimpii pełny rewanż, wygrywały bowiem odpowiednio 2:0 w sezonie 2013/14 i 1:0 w sezonie 2014/15.
Po czterech latach przerwy oba zespoły znów rywalizują na zapleczu ekstraklasy. W obecnej edycji rozgrywek, w rundzie jesiennej, drużynie Bruk-Betu Termaliki nie udał się wyjazd do Grudziądza, niecieczanie po golu Hiszpana Omara Monterde przegrali bowiem 0:1.
[polecane] 5739206, 20029123, 20318647, 20313093, 20319843, 7153405[/polecane]