Olimpia Grudziądz - GKS Katowice LIVE! Pojedynek drużyn rozbitych
W 9. kolejce I ligi Olimpia podejmie GKS Katowice. Obie drużyny przystąpią do meczu w kiepskich nastrojach. W poprzedniej kolejce grudziądzanie przegrali na wyjeździe 0:3 z Wisłą Płock, a GieKSa uległa u siebie 2:4 Sandecji.
fot. Dawid Gus
O wiele trudniejsza jest sytuacja grudziądzan, którzy po trzech porażkach z rzędu spadli na przedostatnie miejsce w tabeli (5 pkt.). Katowiczanie są na 13. lokacie. Do tej pory zgromadzili 9 pkt. Podopieczni Piotra Piekarczyka trzy porażki przepletli zwycięstwem. Ale przy Bukowej nastroje też są dalekie od pozytywnych. Zawodnicy GieKSy grają w kratkę i także nie potrafią ustabilizować formy, podobnie jak zawodnicy z Grudziądza. Jednak udało się im uzbierać więcej oczek niż biało-zielonym. Trudno budować optymizm dotyczący gry i wyników osiąganych przez Olimpię. Na razie zespół nie dostarcza żadnych racjonalnych argumentów, na podstawie których można by było ten optymizm zbudować.
W poprzednich meczach były fragmenty niezłej gry, ale ostatnie spotkanie przeciwko Wiśle Płock było słabiutkie w wykonaniu grudziądzan. Podopieczni Marcina Kaczmarka wykorzystali błędy biało-zielonych, a gdyby nie dobra postawa w bramce Bartosza Fabiniaka to porażka byłaby jeszcze bardziej dotkliwa. - Ciężko było szukać pozytywów po takim meczu, ale skupiliśmy się nad tym co przed nami i na tym chcemy podnieść się mentalnie - mówi trener Artur Skowronek. - Pracowaliśmy z pełnym zaangażowaniem w całym mikrocyklu. Jest wiele elementów do poprawy: odległości między zawodnikami, asekuracja i współpraca. Więcej czasu poświęciliśmy na zabezpieczeniu środka bramki, bo tak straciliśmy trzy gole w Płocku - tłumaczy szkoleniowiec biało-zielonych. Dla niego to będzie szczególny mecz, bo właśnie w GKS pracował poprzednio i został stamtąd zwolniony. - Chociaż długo tam nie pracowałem, to jakiś sentyment pozostał, bo to w końcu jest GieKSa, jeden z najbardziej znanych klubów nie tylko na Śląsku, ale i w Polsce - mówi.
Plusem powinien być powrót do treningów Roberta Szczota i Dejana Zigona. Ich obecność wzmocniła rywalizację i podniosła jakość. W katowickiej drużynie doszło do wielu zmian. Po stronie strat trzeba zapisać odejście Przemysława Pitrego, który przeniósł się do Górnika Łęczna. Zespół opuścili też doświadczeni: Piotr Petasz (Dolcan Ząbki), Kamil Cholerzyński (Rowój Katowice), Rafał Kujawa (Stomil Olsztyn) czy Krzysztof Bodziony i Piotr Ceglarz (obaj Pogoń Siedlce).
Włodarzom katowickiego klubu udało się namówić na grę Filipa Burkhardta (Górnik Ł.), Wojciecha Trochima (Podbeskidzie Bielsko-Biała) czy Macieja Bębenka (Sandecja Nowy Sącz). Jednak największym wzmocnieniem wydaje się pozyskany niedawno Bartosz Iwan. Doświadczony pomocnik najpierw rozwiązał kontrakt z Górnikiem Zabrze, a następnie związał się z GKS. To jego druga przygoda. Do klubu z Bukowej wraca po 6-letniej przerwie. Jednak nie wiadomo czy zagra przeciwko Olimpii, ponieważ ostatnio leczył kontuzję. Ale i bez niego GKS dysponuje mocnym składem. Czy Olimpii uda się przełamać niemoc z rywalem, z którym zawsze grało się jej ciężko. Chociaż u siebie biało-zieloni odnieśli trzy zwycięstwa oraz raz zremisowali i w tym należy upatrywać nadziei na przerwanie fatalnej passy.
Gazeta Pomorska