W sobotę Motor zagra w Lublinie z Olimpią. Zaczynają baraże o 2. ligę
W sobotę podopieczni Tomasza Złomańczuka podejmą na Arenie Lublin, w pierwszym meczu barażowym o awans do drugiej ligi, Olimpię Elbląg. Spotkanie rozpocznie się o godz. 15.
fot. Fot. łukasz kaczanowski
Dwa kroki pozostały zawodnikom Motoru Lublin do realizacji celu, jakim jest awans do drugiej ligi. W sobotę podopieczni Tomasza Złomańczuka (mistrz trzeciej ligi grupy lubelsko-podkarpackiej) podejmie w pierwszym meczu barażowym Olimpię Elbląg (zwycięzca trzeciej ligi grupy podlasko-warmińsko-mazurskiej).
- Zajęliśmy pierwszą lokatę, więc zasłużyliśmy na promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Niestety, reforma rozgrywek sprawia, że musimy walczyć dalej i tak będzie. Naszym celem jest być lepszym w dwumeczu barażowym. Nie ma znaczenia, czy wygramy, czy przegramy, czy zremisujemy pierwsze spotkanie. Liczy się końcowy efekt. Nasz przeciwnik to solidny i wyrównany zespół. Musimy zagrać konsekwentnie, zarówno w obronie, jak i w ataku. Nie ma miejsca na błędy, bo one mogą drogo kosztować. Damy z siebie wszystko - mówi Złomańczuk
W półfinale Pucharu Polski na szczeblu Wojewódzkiego Związku Piłki Nożnej z Orlętami Radzyń Podlaski, boisko opuścili kontuzjowani Aleksander Komor i Filip Drozd. Na szczęście ich urazy nie okazały się poważne i obrońca oraz napastnik będą gotowi do gry.
Kto jest faworytem sobotniej rywalizacji? - Nie ma takiego. Obydwie drużyny grały w różnych ligach, z innymi zespołami. To jest dwumecz, a w nim wszystko jest możliwe. Zadecyduje dyspozycja dnia i inne detale. Wiadomo, że za Motorem przemawia liczniejsza grupa kibiców, piękny stadion i duże wsparcie miasta. Ale to jest tylko piłka i o wszystkim zadecyduje boisko. Wydaje mi się, że jeżeli Motor wygra pierwszy mecz i nie straci gola, to będzie przed rewanżem w bardzo korzystnej sytuacji. Ale tak jak już wspominałem, dopóki piłka w grze, wszystko się może zdarzyć. Z racji, że pracowałem w lubelskim klubie życzę awansu Motorowi - mówi Ryszard Kuźma, były trener Motoru, a obecnie szkoleniowiec pierwszoligowej Stali Stalowa Wola.
- Skupiamy się na sobie. Chcemy wygrać i zapewnić sobie solidną zaliczkę przed rewanżem. Róbmy dalej swoje, a wtedy jestem pewien awansu. Mecz jest o godz. 15. To daje jakąś przewagę rywalowi, bo my jesteśmy przyzwyczajeni do grania o 19, ale na wyjazdach też mieliśmy mecze o wcześniejszej porze. Poza tym teraz trenujemy w godzinie sobotniego meczu - dodaje Kamil Stachyra, pomocnik Motoru.
Na Arenie Lublin zapowiada się świetna frekwencja. - W czwartek, do godziny 14, sprzedaliśmy trzy tysiące biletów. Dodatkowo klub z Elbląga zamówił 500 biletów dla swoich kibiców. Wszystko wskazuje na to, że na stadionie pojawi się ponad 6,5 tysiąca kibiców, co byłoby pobiciem rekordu z meczu ligowego z Lublinianką. Chciałbym, żeby na trybunach zasiadło 10 tysięcy fanów i jestem pewien, że tak by było, gdyby mecz rozgrywany był o późniejszej porze. Ale być może uda się zrealizować moje marzenie - wyjawia Waldemar Leszcz, prezes Motoru.
Klub zachęca fanów do kupna biletów przedsprzedaży, ponieważ wtedy wejściówki są tańsze i nie trzeba stać w kolejkach po bilety w dniu meczu. Wciąż prowadzona jest promocja dla kibiców, którzy po raz pierwszy obejrzą mecz Motoru. Za bilet zapłacą oni symboliczną złotówkę! Można je nabywać m.in. w lubelskich centrach handlowych, czyli w Galerii Olimp oraz w Atrium Felicity.
Ci kibice, którzy z różnych powodów nie będą obecni w sobotę na lubelskim stadionie, mogą obejrzeć bezpośrednią relację ze spotkania na antenie ogólnopolskiej TVP 3.