Limanovia wymęczyła wyjazdowe zwycięstwo nad Olimpią Elbląg
Spotkanie dobiegało końca, gdy na przedpolu bramkarza gospodarzy powstało olbrzymie zamieszanie. Zawodnicy Limanovii kilkakrotnie strzelali i dopiero Wojciechowi Dziadzi udało się przepchnąć piłkę za linię. W ten sposób dokonał się akt futbolowej sprawiedliwości. Przyjezdni byli bowiem w sobotę drużyną zdecydowanie lepszą i powinni zwyciężyć różnicą nawet pół tuzina goli.
fot. Edyta Strugińska
Przewaga podopiecznych trenera Dariusza Sieklińskiego zaznaczyła się już od pierwszych fragmentów zawodów. Przed szansą na zdobycie prowadzenia stawali kolejno Arkadiusz Garzeł w 3, Dziadzio w 10, Mariusz Mężyk w 19 i Arkadiusz Serafin w 32 minucie. We wszystkich przypadkach limanowianom brakowało wszak precyzji.
Miejscowi zaatakowali dopiero w 34 minucie, ale po rzucie wolnym Kamila Piotrowskiego sytuację wyjaśnili obrońcy gości. W 37 i 39 minucie przed szansą stawał Mężyk: w pierwszym przypadku niepotrzebnie wdał się w drybling, tracąc piłkę, zaś w drugim trafił nią w słupek.
Obraz gry nie uległ zmianie także po przerwie. Nadal grą rządziła drużyna z Małopolski, która jednak wciąż nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie Mateusza Imanowskiego. Kapitalnie interweniował on po strzale Artura Skiby w 50 minucie, a 13 minut później Dziadzio z 5 m przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kolejny kwadrans należał do gospodarzy. Na szczęście dla rywali, również i oni nie grzeszyli skutecznością. W dogodnych sytuacjach zawodzili Kamil Graczyk w 71 i w 86 minucie, gdy uderzając z kilkuanstu metrów nie pokonał Waldemara Sotnickiego oraz wspomniany Piotrowski w 86 minucie. I kiedy widzowie pogodzili się z rezultatem bezbramkowym, nastąpiła opisana na wstępie sytuacja z 87 minuty.
- Kamień spadł mi z serca - odetchnął z ulgą obecny na meczu sponsor Limanovii Zbigniew Szubryt.
Olimpia Elbląg - Limanovia Szubryt Limanowa 0:1 (0:0)
0:1 Dziadzio 87.
Sędziował: Maciej Mikołajewski (Świebodzin).
Żółte kartki: Ressel, Piotrowski - Skiba.
Widzów: 500.
Olimpia: Imanowski - Kopycki, Ichim, Skierowski, Graczyk - Ressel , Pietrewicz (90+2 Lisiecki), Kowalczyk (66 Wojtkiewicz), Piotrowski - Zieliński, Czerniewski.
Limanovia: Sotnicki - Basta, Kulewicz, Garzeł, Majcher - Pyciak, Pietras, Skiba (80 Sane), Serafin (85 Pająk), Mężyk (71 Komorek) - Dziadzio.