menu

Olimpia Elbląg - Polonia Bytom 2:1. Zwycięska inauguracja

28 sierpnia 2011, 18:12 | Michał Libuda

Po raz pierwszy w sezonie Olimpia Elbląg zagrała mecz w lidze na własnym stadionie. Był to dobry występ, w którym ekipa beniaminka zasłużenie zdobyła trzy punkty, zostawiając w pokonanym polu Polonię Bytom.

Olimpia Elbląg pokonała Polonię Bytom w pierwszym meczu na swoim obiekcie
Olimpia Elbląg pokonała Polonię Bytom w pierwszym meczu na swoim obiekcie
fot. Tomasz Bołt / Polskapresse

Olimpia Elbląg - Polonia Bytom 2:1 - czytaj zapis relacji na żywo z meczu

Przed meczem widać było dużą grupę policji, która eskortowała kibiców przyjezdnych. Zjawili się oni w niewielkiej liczbie, co trochę poprawiło przeciętną frekwencję na stadionie.

Buńczuczne przechwałki w obu zespołach nie przełożyły sie na jakość widowiska. W pierwszej połowie dominowała walka w środku boiska i strzałów było niewiele. Tym bardziej należy pochwalić Olimpię, która potrafiła wykorzystać nadarzające się okazje i strzelić 2 gole w pierwszej połowie.

Najpierw w 6. minucie po faulu w polu karnym, gola dla gospodarzy strzelił Marcin Pacan. Wtedy to przewagę uzyskała Polonia, jednak nic z tego nie wynikało. Widać było, że ta drużyna nie lubi grać atakiem pozycyjnym. Natomiast granie z kontry odpowiadało Olimpii, która po takiej akcji powinna podwyższyć rezultat. W tej sytuacji na bramkę Balaza atakowało trzech piłkarzy przy jednym obrońcy. Jednak drugiego gola strzelili po następnej, kiedy to po rzucie rożnym w 44. minucie piłkę głową do bramki strzelił Bartosz Iwan.

Podopieczni Dariusza Fornalaka w drugiej połowie strzelil gola po rzucie wolnym Jakuba Świerczoka, jednak było to wszystko na co stać było gości w tym spotkaniu. Piłkarze z Bytomia często faulowali i dostawali coraz więcej żółtych kartek. Za dwie takie kartki, czeroną został ukarany kapitan Polonii, Dziewulski. Zawodnicy Olimpii również nie przebierali w środkach i dostosowali się do agresywnej postawy rywali. Za brutalny faul sędzia także czerona kartkę pokazał Stańkowi. W doliczonym czasie piłkę z bramki Stodoły wybijał Wojciechowski, który jak cała defensywa zaprezentował się dobrze w tym meczu. Należy idywidualnie docenić Mariusza Pacana, który wygrywał pojedynki główkowe i świetnie sie ustawiał.

Szkoleniowiec Polonii był wyraźnie niezadowolony z rezultatu i postawy zespołu. W innym humorze był trener Olimpii, Grzegorz Wesołowski, który jest zadowolony z liczby punktów zespołu i chciałby żeby Olimpia była w środku tabeli.


Polecamy