Olimpia Elbląg - KS Polkowice 3:4. Znamy pierwszego spadkowicza
Podopieczni Olega Raduszki szanse na utrzymanie w 1. lidze stracili w 94. minucie meczu z KS Polkowice, po błędzie Macieja Scherfchena. Po fascynującym widowisku "Górnicy" wygrali z Olimpia Elbląg 4:3. Ponieważ punkt zdobyła dzisiaj Polonia Bytom, elblążanie stracili nawet matematyczne szanse na utrzymanie.
fot. Piotr Kwiatkowski/Ekstraklasa.net
Zresztą już od jakiegoś czasu nikt w Elblągu chyba nie wierzył w utrzymanie, bo szanse na to były tak duże, jak trafienie "szóstki" w totka.
Na cud liczyć muszą ciągle piłkarze z Polkowic, bo mimo wygranej w dramatycznych okolicznościach w Elblągu, ich sytuacja w tabeli wciąż jest arcytrudna. Do Wisły "Górnicy" tracą pięć punktów. Przed nimi w tabeli jest jeszcze Olimpia Grudziądz (tyle samo punktów co Wisła), która jutro stanie przed bardzo trudnym zadaniem - zagra z Termalicą w Niecieczy. Po tej kolejce do rozegrania w 1. lidze pozostanie 5 spotkań.
W dzisiejszym meczu w Elblągu emocji nie brakowało. Było w nim wszystko. Piękne gole, parady bramkarzy i niezwykła dramaturgia, która udzieliła się wszystkim na stadionie. Emocje zdominowały przede wszystkim formację obronną Olimpii, która skompromitowała się zupełnie, popełniając żenujące błędy. Bramka Mateusza Piątkowskiego była potwierdzeniem tego, że beniaminek ma najgorszą obronę w lidze.
Otwierający gol Antona Kołosowa dawał poczucie, że utrzymanie wciąż jest możliwe. Chwilę później po faulu Ichima sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Damian Piotrowski. Rezultat mógł się zmienić, ale Andrzej Matwijów nie wykorzystał dogodnej sytuacji. W drugiej połowie rozpoczął się koncert bramkowy i błędów obrońców. Prostopadłe podanie w 47. minucie wykorzystał Piotrowski. Następnie dośrodkowanie wykorzystał strzałem głową Grzegorz Kuświk. Kibicom wydawało się, że wszystko jest posprzątane jednak na boisku pojawił się Tomasz Chałas. Napastnik gospodarzy wykazał się skutecznością, przejmując piłkę po niewykorzystanej sytuacji Matwijowa i strzelił do pustej bramki.
Olimpia atakowała i doprowadziła do remisu. Lubomir Lubenow popisał się precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Remis nie zadowalał nikogo, jednak chyba bardziej podopiecznych Janusza Kudyby. W 90. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał napastnik Polkowic. Jednak w doliczonym czasie gry błąd Macieja Scherfchena wykorzystał Piotrowski. Po tej sytuacji piłkarze gości zaczęli świętować wygraną na boisku bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie.
Olimpia Elbląg - KS Polkowice 3:4 (1:1) - zobacz zapis naszej relacji live
Bramki: Anton Kołosow 12, Tomasz Chałas 70, Lubomir Lubenow 79 - Damian Piotrowski 26, Grzegorz Kuświk 47, 64, Mateusz Piątkowski 90
Żółte kartki: Oleg Ichim 27, Paweł Czoska 80 - Tomasz Salamoński 17, Piotr Kucharzak 67, Maciej Bancewicz 79, Marcin Nowak 88
Sędzia: Paweł Dreschel (Gdańsk)
Olimpia: Aleksiej Rogaczew, Adam Banasiak, Oleg Ichim (61 Nikołaj Borsukow), Maciej Scherfchen, Witalij Nadijewskij, Paweł Czoska, Andrzej Matwijów, Lubomir Lubenow, Bartłomiej Bartosiak (67 Mateusz Lisiecki), Anton Kołosow, Michaił Koladko (47 Tomasz Chałas)
Polkowice: Przemysław Kazimierczak, Przemysław Kocot, Dawid Wacławczyk, Piotr Kucharzak, Marcin Nowak, Tomasz Salamoński (56 Mateusz Peroński), Maciej Bancewicz, Krzysztof Janus, Damian Piotrowski (77 Damian Ałdaś), Grzegorz Kuświk, Grzegorz Podstawek (69 Mateusz Piątkowski)