Trenerzy po meczu Okocimski KS Brzesko - Rozwój Katowice (KONFERENCJA)
W meczu 29. kolejki 2. ligi Okocimski KS Brzesko pokonał u siebie Rozwój Katowice 3:1. Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!
fot. Łukasz Łabędzki
Tomasz Kulawik (Okocimski KS Brzesko): Gratuluję chłopakom ambicji i walki do końca z bardzo dobrą drużyną. To ważne trzy punkty. Muszę przyznać, że Rozwój bardzo dobrze grał. To najlepsza drużyna, z jaką do tej pory graliśmy. Operowała piłką, a nie długimi podaniami; wiedzieliśmy, że ma dobrych technicznych zawodników. Mieliśmy założenie, by od początku grać agresywnie, wysoko i spróbować coś strzelić. Przed tygodniem z Rakowem mieliśmy przez 20 minut trzy „stówki”, a nie wykorzystaliśmy ich. Tym razem akurat weszły i dały zwycięstwo. Trzeba pogratulować chłopakom ambicji. Tego, że grali do końca z bardzo dobrą drużyną. Każdy mecz będzie ważny w walce o utrzymanie. Obyśmy w każdym byli tak zaangażowani. Od 30. minuty Rozwój grał już bardzo dobrze w piłkę, szukał bramki. Nie to więc, że zaskoczył nas po przerwie. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, więc powiedzieliśmy sobie w szatni: ”jest 0:0”. Taki wynik, jaki był, jest najgorszy, bo strata gola skutkuje nerwówką. Przy 2:1 faktycznie mogło być różnie, ale chłopcy szybko się pozbierali, czego im gratuluję. Tego nie ma sensu komentować. Na Rakowie nie dostałem karnego, na Błękitnych nie dostałem karnego, tu też w 90. minucie była ręka w polu karnym. A sędzia mówi, że to przypadek.
Marek Koniarek (Rozwój Katowice): Gratuluję Tomkowi Kulawikowi zwycięstwa. My przespaliśmy 12 minut. To były kluczowe momenty tego meczu. Padły dwie bramki, w drugiej połowie goniliśmy wynik i wyglądało to inaczej. Spotkanie trwa jednak 90 minut. Chcąc walczyć o awans, nie może być tak, że w 12 minut tracimy dwie bramki. Nie wykorzystaliśmy też takich sytuacji, jakie miał Gielza. Trudno, tak się zdarza. Gramy dalej. Walka o awans na pewno będzie trwała do końca. Wiele zespołów jest zainteresowanych, jeszcze będą grały między sobą i traciły punkty. Nic nie jest rozstrzygnięte. Zostało pięć kolejek. Zobaczymy. Wiedzieliśmy, jak gra Okocimski, a mimo to popełniliśmy błędy. Pierwsza bramka to był przypadek. Obrońca się przewrócił. Trzeba być przyzwyczajonym, że na tym poziomie będą robić błędy.
źródło: Rozwój Katowice