Okocimski - GKS Tychy LIVE! Smółka przypomni się w Brzesku
Już niedzielę o godz. 12:15 Okocimski Brzesko na własnym obiekcie podejmie GKS Tychy. Obie ekipy łączy wiele, choćby bliskie miejsce w tabeli oraz postać Pawła Smółki. Relacja live w Ekstraklasa.net!
fot. Sebastian Godyla
Relacja live z meczu Okocimski KS Brzesko - GKS Tychy w Ekstraklasa.net!
Tyszanie w doskonałych humorach pojadą do Brzeska, za sprawą trzech zwycięstw z rzędu i widocznego progresu w grze. Jednak dalej niepoprawnym optymistą pozostaję trener Jan Żurek, który ostrzega, że jego zespół stać na więcej. Co ma na myśli? Zobaczymy po zakończeniu rundy jesiennej i podliczeniu dorobku punktowego jego podopiecznych.
Tyszanie w tej chwili są w wysokiej formie, a odniesione zwycięstwa mówią same za siebie. - Zaczynaliśmy październik na ostatnim miejscu w tabeli, a kończymy go nad strefą spadkową. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że to jeszcze nie koniec, ale na pewno na jesienny finisz wychodzimy podbudowani i możemy spokojnie popatrzeć w tabelę - mówi obrońca Łukasz Kopczyk.
Paweł Smółka w ubiegłym sezonie występował w Okocimskim KS Brzesko, a w reprezentuje barwy tyszan. Teraz będzie miał okazję pokazać się w meczu z byłem zespołem. - W Brzesku dużo się zmieniło, bo można powiedzieć, że ponad połowa składu z poprzedniego sezonu odeszła, a do tego przyszedł nowy trener. Kilku zawodników stara się dalej ciągnąć grę, ale wiem, że obecnie w Okocimskim jest parę kontuzji. Jestem ciekaw jak się przeciwko nam zaprezentują - nie ukrywa Paweł Smółka.
Bilans spotkań pomiędzy drużynami jest remisowy, gdyż w dotychczasowych dwóch meczach GKS wygrał w Brzesku 3:1, natomiast poległ w Jaworznie 0:1. Bilans bramkowy jest naturalnie po stronie GKS-u.
Podopieczni Piotra Stacha będą chcieli pokazać się jak z najlepszej strony, ponieważ w ostatniej kolejce przegrali w Olsztynie z tamtejszym Stomilem 0:2, zaś „trójkolorowi” pokonali Sandecję Nowy Sącz 2:0.
Popularni „Piwosze” plasują się w strefie spadkowej na 17 pozycji, z dorobkiem 14 punktów. Niedzielny pojedynek być może nie będzie porywającym widowiskiem, ale obie drużyny liczą na zdobycz punktową, a jak zapowiadają w Tychach, liczy się tylko ich komplet. Trudno wskazać faworyta, ponieważ oba zespoły dzieli mała różnica punktowa. Walki na pewno nie zabraknie.
źródło: GKS Tychy